Rzecznik dyscyplinarny Sądu Najwyższego zajmie się kontrowersyjnymi wpisami na Twitterze sędziego Adama Tomczyńskiego. To efekt wczorajszej publikacji dziennikarza RMF FM Patryka Michalskiego.
Adam Tomczyński, powołany przez Andrzeja Dudę do Izby Dyscyplinarnej - choć sam miał stać na straży najwyższych standardów - komentował kampanię wyborczą i udostępniał treści namawiające do głosowania na polityków PiS.
Najwięcej kontrowersji budzą dwa tweety podane dalej przez Adama Tomczyńskiego.
Pierwszy opublikowany przez blogera Piotra Wielguckiego znanego szerzej jako Matka Kurka: "21 października 2018 roku głosuję obojętnie na kogo, byle było podpisane PiS. To tyle w kwestii "podziału prawicy".
Drugi, autorstwa Alonzo Mourning: "WarszawJAKI... nie spier...cie tego". Ostatni trudno zinterpretować inaczej niż jako wezwanie, by w wyborach na prezydenta stolicy, głosować na Patryka Jakiego.
Adam Tomczyński wchodził także w interakcje z politykami opozycji, a jego wpisy przypominały raczej zaczepki oponenta politycznego niż wyważone opinie. Łatwo wyczytać z nich niechęć wobec polityków opozycji i troskę o partię rządzącą i jej zaplecze.
Adam Tomczyński nie zgodził się na spotkanie, ani telefoniczną rozmowę na temat swojej aktywności w internecie. Ale do pytań naszego reportera odniósł się w oświadczeniu przesłanym w prywatnej wiadomości na Twitterze. "Nie oceniam innych polityków i nie oceniam kampanii wyborczej, moje wpisy koncentrują się na sprawach sportowych, ale rzeczywiście ma Pan rację. Skoro budzi to Pana czy kogokolwiek wątpliwości kończę swoją działalność na Twitterze. To co miało uzasadnienie wcześniej, nie ma w tej chwili".
Kilka godzin później konto Adama Tomczyńskiego zniknęło z Twittera.
[ZRZUTY WSZYSTKICH KONTROWERSYJNYCH TWEETÓW ZNAJDZIECIE TUTAJ>>>]
O ocenę sytuacji poprosiliśmy prezesa Izby Cywilnej Sądu Najwyższego Dariusza Zawistowskiego, wyznaczonego do zastępowania Małgorzaty Gersdorf na stanowisku I prezesa Sądu Najwyższego pod jej nieobecność.
Sędzia nie odnosił się do poszczególnych wpisów, lecz przypomniał, jakie są zasady, które powinny obowiązywać wszystkich sędziów.
Sędzia nie może angażować się w działalność polityczną, ale ma oczywiście prawo do poglądów i przekonań, może je wyrażać publicznie. Z tym zastrzeżeniem, że nie może być to odczytywane jako angażowanie się w działalność polityczną - skomentował.
Z tego punktu widzenia, trzeba te wypowiedzi przeanalizować. Jeżeli dałoby się stwierdzić, że to jest opowiadanie się po stronie jednego z ugrupować, to byłoby to działanie naruszające reguły etycznego zachowania sędziego. I jest pytanie, czy nie powinno spotkać się to z reakcją organów właściwych w takiej sytuacji. Bo jeżeli sędzia narusza zasady etyki, to naraża się m.in. na odpowiedzialność dyscyplinarną - dodał Dariusz Zawistowski.
Dziś - jak poinformował nas rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski - rzecznik dyscyplinarny Sądu Najwyższego zajmie się kontrowersyjnymi wpisami sędziego Adama Tomczyńskiego. Rzecznik dyscyplinarny zna okoliczności tej sprawy. Ta sprawa znalazła się formalnie w zakresie jego urzędowania. Została zarejestrowana - powiedział naszemu dziennikarzowi.
(MKam)