W poprzednim sezonie zdobyli brązowy medal PlusLigi i wygrali Puchar Challenge, a teraz liczą na przynajmniej równie dobry sezon. Siatkarze PGE Projektu Warszawa kończą przygotowania do startujących już za kilka dni rozgrywek. Na pytania dziennikarza z redakcji sportowej RMF FM Patryka Serwańskiego odpowiedzieli srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Paryżu Bartłomiej Bołądź oraz były reprezentant Polski Damian Wojtaszek.
Damian Wojtaszek w Warszawie musi czuć się jak w domu. W barwach MOS Wola Warszawa zbierał siatkarskie szlify jako junior, a później przez kilka lat występował w AZS-ie Politechnika Warszawska. Wrócił do stolicy w 2017 roku i od tego czasu broni barw tego samego klubu, który kilka razy zdążył już zmienić nazwę. Projekt Warszawa to jednak drużyna, która regularnie plasuje się na czołowych lokatach bardzo mocnej PlusLigi. W poprzednim sezonie warszawiakom udało się wywalczyć brązowy medal. A jak przebiegały przygotowania do sezonu?
Okiem doświadczonego libero mam nadzieję, że bardzo dobrze. Wygląda to super. Pamiętajmy, że będziemy potrzebowali trochę czasu, żeby złapać ten rytm meczowy. Początek sezonu jak zwykle będzie dziwny. Liczę, że pierwszy mecz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, który zagramy w sobotę, uda się wygrać. Sam jestem ciekaw, jak to będzie funkcjonowało - mówi w RMF FM Damian Wojtaszek.
Z kolei atakujący Bartłomiej Bołądź pozytywnie ocenia... niewielkie zmiany, jakie zaszły latem w zespole. Dużym plusem jest to, że nasza drużyna mało się latem zmieniła, a na pewno się wzmocniła. Kuba Kochanowski, Tobias Brand, Michał Kozłowski to naprawdę bardzo dobre nazwiska. To będzie in plus dla nas. Do tego ci zawodnicy, którzy zostali, z niejednego pieca jedli chleb. Nastawiamy się na dobry sezon, chociaż tak dobry, jak poprzedni, który zapisał się w historii warszawskiej siatkówki. Postaramy się jednak, żeby było jeszcze lepiej - podkreśla wicemistrz olimpijski z Paryża. Trzeba przyznać, że poprzeczka wisi wysoko...
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Nowy sezon Projekt Warszawa rozpocznie w sobotę. Na Torwar przyjedzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a to oznacza siatkarskie emocje na najwyższym poziomie.
Poprzedni sezon idzie w niepamięć. Jest nowa ZAKSA. Miała swoje problemy, ale to cały czas bardzo mocna drużyna. Kurek, Janusz, Smith, Shoji, inni znani zawodnicy. Nie możemy podchodzić do tego tak, że ZAKSA jest przebudowana i będzie słaba, wręcz przeciwnie. Mecz powinien stać na bardzo wysokim poziomie. Liczę natomiast, że ten mecz wygra Projekt - opisuje Damian Wojtaszek.
Doświadczony libero zacznie swój 19. sezon w PlusLidze. Kilka lat temu zawodnik zrezygnował z gry w reprezentacji Polski i jak mówi - nie żałuje decyzji, która pozwoliła mu po prostu dokonać sporych zmian w swoim życiu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Dla mnie rodzina stoi na pierwszym miejscu. Ten czas pomiędzy sezonami jest na wagę złota. Tego wcześniej nie miałem. Baterie, które mogę naładować w trakcie wakacji, pozwalają mi w świeżości, pełnym zadowoleniu dograć sezon do końca. To bardzo ważne. Do tego jest czas na tak ważną przecież regenerację. Tamtą decyzję podjąłem w bardzo dobrym momencie. Także z powodów prywatnych, o których nie chcę tu otwarcie mówić, ale wszystko wyszło dla mnie idealnie. Oczywiście chłopakom z reprezentacji ciągle kibicuję i wspieram jak tylko mogę - zaznacza.
Wojtaszek dopingował kolegów także z olimpijskich trybun, bo był na ćwierćfinale i finale. Obserwował także kolegów z Projektu, bo w składzie wybranym przez Nikolę Grbicia byli Kochanowski oraz Bołądź. Atakujący zajął miejsce tzw. rezerwowego. Jak mówi, liczył się z tym, że może na igrzyskach nie zagrać. Ostatecznie znalazł się na parkiecie i spełnił wielkie sportowe marzenia. Za kilka lat medalem będzie mógł pochwalić się malutkiej jeszcze córeczce. A czy po paryskim turnieju udało się odpocząć?
Bardzo szybko ten czas zleciał. Dostaliśmy dwa tygodnie, żeby głowa odpoczęła. Bardzo fajny czas spędzony z najbliższymi. Teraz już jest skupienie na klubie, na meczach, na lidze. Zdajemy sobie sprawę, że igrzyska trzeba "odciąć". Skupić się na pracy i fizycznej, i psychicznej. Forma musi być na wysokim poziomie, bo wiemy, jak trudna jest PlusLiga - opowiada Bołądź.
Rozgrywający: Jan Firlej, Michał Kozłowski.
Przyjmujący: Tobias Brand, Kevin Tillie, Artur Szalpuk, Karol Borkowski.
Środkowi: Jakub Kowalczyk, Jakub Kochanowski, Andrzej Wrona (kapitan), Jurij Semeniuk.
Atakujący: Bartłomiej Bołądź, Linus Weber.
Libero: Damian Wojtaszek, Jędrzej Gruszczyński.