Prokurator Generalny odrzucił zażalenie Marka Pasionka na decyzję szefa prokuratury wojskowej o odsunięcie go od śledztwa smoleńskiego - ustalili reporterzy RMF FM Marek Balawajder i Roman Osica. Andrzej Seremet uznał, że prokurator Pasionek nadużył zaufania swojego szefa, czyli generała Krzysztofa Parulskiego.
W tym uzasadnieniu wskazano przede wszystkim na to, że Naczelny Prokurator Wojskowy miał prawo uznać, że istnieją podstawy do braku zaufania do swojego podwładnego - mówi Maciej Kujawski z Prokuratury Generalnej.
Szczegółów nie chciał zdradzić, bo w sprawie Marka Pasionka toczą się dwa postępowania: jedno karne i drugie dyscyplinarne.
Do uzasadnienia decyzji Andrzeja Seremeta udało się jednak dotrzeć naszym dziennikarzom. Chodzi o to, że Pasionek skłamał podczas przesłuchania - zaprzeczył, by spotykał się z dziennikarzami i przekazywał mediom informacje z postępowania. To było zresztą powodem wszczęcia śledztwa o składanie fałszywych zeznań, które prowadzi prokuratura z warszawskiej Pragi. Sermet uznał, że takie kłamstwo niewątpliwie nadużyło zaufania Parulskiego do Pasionka.
Dodajmy, że w tajnym uzasadnieniu czytamy także że w samych spotkaniach z Amerykanami nie było nic złego.
Decyzja jest ostateczna - nie ma od niej odwołania.