Prorosyjscy separatyści twierdzą, że znaleźli czarną skrzynkę malezyjskiego boeinga, który rozbił się w czwartek na wschodzie Ukrainy - poinformowała agencja Interfax. Brak potwierdzenia tej informacji z innych źródeł.
Separatyści z Doniecka ogłosili, że przekażą czarne skrzynki, prawdopodobnie zestrzelonego Boeinga, Rosjanom. Zajmie się nimi Międzypaństwowy Narodowy Komitet Lotniczy. Pracują tam prawdziwi fachowcy - powiedział wicepremier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Andrij Purgin. Władze donieckiej administracji oznajmiły, że separatyści nie dopuszczają ukraińskich służb ratowniczych do miejsca wypadku malezyjskiego samolotu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Amerykanie już zapowiedzieli, że będą chcieli uczestniczyć w śledztwie.
Rosja zwróciła się do Ukrainy o zgodę na pomoc w operacji na miejscu czwartkowej katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformowało rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Rosyjskie służby wysłały oficjalny wniosek do naszych ukraińskich kolegów o współpracę na miejscu rozbicia się boeinga na terytorium ukraińskim - powiedział szef ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych Władimir Puczkow.
Na razie brak informacji o ewentualnej odpowiedzi strony ukraińskiej.
Malezyjski samolot pasażerski rozbił się na Ukrainie przy granicy z Rosją. Według agencji Reutera, na pokładzie było ponad 300 osób. Rosjanie podają, że maszyna została zestrzelona - prawdopodobnie leciała wtedy na wysokości 10 tysięcy metrów.
Władze w Kijowie i prorosyjscy separatyści obwiniają się wzajemnie o zestrzelenie maszyny.
TVN24/x-news/RMF
(jad)