W Johannesburgu przywitano reprezentację olimpijską RPA. Największy entuzjazm wzbudziła złota medalistka w biegu na 800 m Caster Semenya, która w finale pokonała m.in. Polkę Joannę Jóźwik. Łącznie reprezentanci tego kraju zdobyli dziesięć medali.
Kilkaset osób zgromadziło się na lotnisku w Johannesburgu, aby przywitać zawodników występujących na igrzyskach w Rio. Obok srebrnego medalisty w pływaniu Chada le Closa, to właśnie kontrowersyjna biegaczka cieszyła się największą popularnością.
To wspaniałe uczucie, wrócić do domu i zostać tak ciepło przywitaną. Mam nadzieję, że za cztery lata przyjdzie jeszcze więcej ludzi i zapełnią całe lotnisko - powiedziała Semenya, odnosząc się do igrzysk olimpijskich, które odbędą się w 2020 roku w Tokio.
Biegaczce osobiście podziękował minister sport RPA Fikile Mbalula: Mieszkańcy naszego kraju są z ciebie dumni, Caster. Kochamy cię. Obudziliśmy się o drugiej w nocy, żeby zobaczyć jak wygrywasz.
Semenya w Rio zdobyła swój drugi medal olimpijski. Wcześniej 25-latka była druga na igrzyskach w Londynie w 2012 roku. Tytuł mistrzyni świata zdobyła w roku 2009. Wtedy została podddana testom, które wykazały, że jej ciało produkuje zbyt dużą ilość testosteronu. Biegaczka musiała brać leki na jego obniżenie. Jednak zaprzestała kuracji na skutek interwencji Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu.
Kontrowersje jednak nie ucichły. Ostatnio po finale na 800 m, Joanna Jóźwik, pytana przez dziennikarzy o to, jak pokonać Caster Semenyę, odparła: Myślę, że wprowadzić znów limit testosteronu. Trochę też ironizowała:Wstrzyknę sobie trochę testosteronu i z nimi pobiegam.
(mal)