Syn brytyjskiej królowej, książę Andrzej w natarciu. Jego prawnicy otrzymali zgodę na wgląd do tajnej umowy. Została ona zawarta z Amerykanką, która oskarża księcia Andrzeja, że uprawiał z nią seks, gdy była nieletnia. Kobieta miała otrzymać pieniądze w zamian za zrezygnowanie z roszczeń.
Virginia Giuffre umowę podpisała w 2009 roku z amerykańskim finansistą i skazanym pedofilem Jeffreyem Epsteinem. Dwa lata temu popełnił on samobójstwo w więzieniu, oczekując na kolejną rozprawę sądową.
To on, według pozwu, miał aranżować jej spotkania z księciem Andrzejem. Prawnicy księcia uważają, że podpisując przed laty umowę z milionerem, Amerykanka automatycznie pozbawiła się prawa do wysuwania kolejnych roszczeń.
W związku z tym, jak twierdzą, Giuffre nie może oskarżać syna brytyjskiej królowej o uprawianie z nią seksu, gdy była nieletnia. Młoda kobieta była wówczas jedną z wielu dziewcząt, które obracały się w kręgu Epsteina. Niektórzy komentatorzy używają w tym kontekście określenia "niewolnica seksualna".
Wygląda na to, że książę Andrzej za wszelką cenę nie chce, by doszło do procesu. To byłoby dla niego znacznie wygodniejszym rozwiązaniem niż konieczność obrony swego imienia w sądzie.
Nowa odsłona tej sprawy to kolejny zabieg prawników. Ma on na celu zdyskredytowanie przeciwnika. Najpierw książę Andrzej odmawiał współpracy z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości, który bezskutecznie usiłował go przesłuchać w charakterze świadka.
Twierdził, że nie ma on nad nim jurysdykcji. Gdy pojawił się formalny pozew wystosowany przez 38-letnią Virginię Giuffre, książę odmawiał przyjęcia go osobiście. Kiedy został on wręczony policjantowi pilnującemu wjazdu do zamku w Windsorze, gdzie przebywał, prawnicy księcia stwierdzili, że nie zostało to wykonane zgonie z procedurą.
Według niektórych komentatorów, syn królowej najpierw ukrywał się w swej podlondyńskiej posiadłości, a następnie, by uniknąć przyjęcia pozwu, wyjechał do Szkocji. W końcu jednak sąd w Nowym Jorku zezwolił prawnikom kobiety na przekazanie dokumentów amerykańskim adwokatom księcia, którzy nie mogli już odmówić ich przyjęcia.
Virginia Giuffre oskarża syna królowej o uprawienie z nią seksu, gdy miała 17 lat. Miało do tego dojść w Nowym w Nowym Jorku i w Londynie. Według lokalnego amerykańskiego prawa, osoba w takim wieku była nieletnia.
Książę spotykał się z nią także na wyspie należącej do Jeffreya Epsteina i w apartamencie jego partnerki w Londynie. Z tego spotkania zachowało się zdjęcie, na którym książę obejmuje młodą Amerykankę.
Virginia Giuffre: Prince Andrew accuser files civil lawsuit in US https://t.co/95skmGrjyg
BBCNewsAugust 9, 2021
Należy podkreślić, że syn brytyjskiej królowej wielokrotnie i stanowczo zaprzeczał wszystkim oskarżeniom. Nie pamięta także, by kiedykolwiek spotkał Virginię Giuffre.
Rozgłos i zainteresowanie sprawą mediów na pewno nie wpływa korzystnie na reputację rodziny królewskiej. Matka księcia, królowa Elżbieta II nie komentuje kłopotów syna.
On sam natomiast, chcąc się oczyścić z zarzutów w oczach opinii publicznej, udzielił rok temu na ten temat wywiadu BBC. Jak zauważają komentatorzy, zrobił to jednak tak nieudolnie, że osiągnął odmienny cel.