Zebranie sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie chciało przegłosować trzy projekty uchwał m.in. w sprawie przywrócenia zawieszonego sędziego Pawła Juszczyszyna. Prezes sądu Maciej Nawacki do głosowania nie dopuścił, przerywając na oczach sędziów projekty uchwał.

REKLAMA

Sędzia Wojciech Krawczyk w imieniu 31 sędziów złożył wniosek, w którym wnoszono o rozszerzenie porządku obrad o głosowanie nad trzema projektami uchwał.

My, sędziowie Sądu Rejonowego w Olsztynie, wzywamy prezesa Nawackiego do natychmiastowego zaniechania wszelkich działań utrudniających sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi wykonywanie obowiązków służbowych, w tym do uchylenia zarządzenia wstrzymującego przydział spraw oraz zniesienia wszystkich nałożonych na niego ograniczeń - głosiła treść pierwszego projektu. Podkreślono w nim jednocześnie, że sędziowie uznają tego rodzaju działania za bezprawne oraz że podzielają stanowisko wyrażone w uchwale trzech połączonych Izb SN z 23 stycznia, zgodnie z którym Izba Dyscyplinarna nie jest niezawisłym sądem.

Burzliwy pocztek zebrania sdziw Sdu Rejonowego w Olsztynie. Obecny jest sdzia Juszczyszyn. @RMF24pl pic.twitter.com/HR5Bk3Qjd9

PiotrBulakowskiFebruary 7, 2020

W drugim projekcie uchwały mowa była o krytycznym stanowisku wobec nowelizacji ustaw sądowych. Zdaniem sędziów narusza ona traktatowe zobowiązania Polski, marginalizuje znaczenie samorządu sędziowskiego oraz podporządkowuje wymiar sprawiedliwości władzy politycznej. Sędziowie, którzy będą takie prawo stosować, staną się narzędziami polityków ze szkodą dla obywateli - zaznaczono.

Trzeci z dokumentów dotyczył przesłania treści obu uchwał m.in. I prezes SN, prezesowi Sądu Okręgowego w Olsztynie, marszałkom Senatu oraz Sejmu, premierowi, ministrowi sprawiedliwości oraz przewodniczącemu KRS.

Nawacki teatralnie drze dokumenty

Prezes Sądu Rejonowego, członek KRS Maciej Nawacki ocenił, że wszystkie trzy projekty wykraczają poza zakres kompetencji zebrania. To jest niedopuszczalny zakres kompetencji zebrania. W tym momencie, skoro nikt nie chce zająć głosu, zamykam zebranie - odparł prezes Nowacki, po czym przedarł wręczone mu dokumenty.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Maciej Nawacki drze projekty uchwał

Pytany później przez naszego dziennikarza o to, czemu postąpił tak teatralnie, Nawacki powiedział, że "nawiązał do pewnej tradycji parlamentarnej, którą widzieliśmy już w tym tygodniu". Dwa dni temu przewodnicząca Izby Reprezentantów w USA Nancy Pelosi przedarła dokument z treścią przemówienia prezydenta Donalda Trumpa.

Zdaniem Nawackiego to nie była oznaka braku szacunku. Każdy ma prawo zając głos, każdy ma prawo się wypowiedzieć. Brakiem szacunku jest składanie tego rodzaju propozycji. Brakiem szacunku dla państwa - skomentował Maciej Nawacki.

Z jednej strony dziwię zachowaniu pana prezesa, a z drugiej strony w zasadzie się nie dziwię, bo osoba, która zachowuje się w ten sposób po prostu pokazuje swoją kulturę - ocenił sędzia Wojciech Krawczyk.

Juszczyszyn: Nam nie wolno się bać

Przed zebraniem w geście poparcia dla sędziego Juszczyszyna przed budynkiem Sądu Rejonowego w Olsztynie manifestowali sędziowie olsztyńskich sądów: rejonowego, okręgowego i administracyjnego oraz adwokaci. Trzymali litery, które tworzyły hasło "Wolne sądy, wolni ludzie".

Paweł Juszczyszyn był obecny na tej manifestacji i powiedział dziennikarzom, że "wcześniej czy później prawda i sprawiedliwość, podstawowe wartości, na których budujemy społeczeństwo, zwyciężą".

Myślę, że nam nie wolno się bać. To jest wpisane w nasz zawód. Jeśli mamy być niezawiśli, niezależni, to nam nie wolno się bać. Czuję dumę z moich kolegów i koleżanek, że dają jasny wyraz temu, że musimy stać po stronie prawa, a nie bezprawia - dodał.

Sędzia Juszczyszyn został we wtorek zawieszony w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Skutkowało to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - zarazem członka KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania.

Juszczyszyn, rozpatrując w listopadzie ubiegłego roku w Sądzie Okręgowym w Olsztynie (był tam delegowany z sądu rejonowego) apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia sędziów - kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Po cofnięciu delegacji przez MS miał dokończyć inne rozpoczęte sprawy w tym sądzie.