Podnoszenie bramek na autostradzie A4 między Katowicami a Krakowem w czasie Światowych Dni Młodzieży zakłada umowa między ministerstwem infrastruktury a operatorem autostrady, firmą Stalexport - dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Bramki mają być otwierane w zależności od natężenia ruchu.
Jak ustalił nasz dziennikarz, powołany ma zostać wspólny zespół Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Stalexportu, który ma monitorować natężenie ruchu podczas ŚDM, ale - jak zapisano w umowie - to do operatora autostrady będzie należała ostateczna decyzja, kiedy sytuacja na drodze wymaga czasowego zaprzestania poboru opłat i czy reagować podnosząc bramki.
Będzie to system na tyle elastyczny, że dokąd autostrada będzie mogła fizycznie przenosić pojazdy, będzie można po niej jechać, to auta będą jechały. W momencie, gdy będzie potrzeba podniesienia bramek, one będą podniesione - mówi wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit.
Zapewnia również, że umowa z operatorem autostrady nie przewiduje rekompensat za auta, które podczas ŚDM przejadą A4 bez opłat: Widzę, że Światowe Dni Młodzieży otwierają również serca Stalexportu.
Operator nie odzyska pieniędzy z opłat, ale - jak ustalił Mariusz Piekarski - umowa przewiduje, że nie będzie wzajemnych roszczeń za czas Światowych Dni Młodzieży.
Inna formuła i na pewno ta formuła nie przewiduje dopłacania przez Skarb Państwa za otwieranie bramek - podkreśla wiceminister Szmit.
Umowa ze Stalexportem jest już parafowana. Ostateczne podpisanie porozumienia zależy jeszcze od zgody konsorcjum banków, finansujących działanie spółki Stalexport Autostrada Małopolska, i rady nadzorczej.
Mamy nadzieję, że nastąpi to najszybciej, jak to możliwe - mówi naszemu dziennikarzowi Rafał Czechowski z SAM.
Rząd nie przewiduje na razie otwierania bramek na innych płatnych odcinkach.
(edbie)