Wspierane przez USA oddziały Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) w sobotę wieczorem rozpoczną ofensywę przeciwko ostatniemu bastionowi Państwa Islamskiego na pograniczu z Irakiem - poinformował Reuters za przedstawicielem SDF.
Walka rozpocznie się dziś wieczorem, a jej celem będzie wyeliminowanie ostatnich pozostałości tej organizacji terrorystycznej - powiedział szef służb prasowych SDF Mustafa Bali, mówiąc w tym kontekście o "ostatniej bitwie".
Jak dodał, w ostatnich 10 dniach bojownicy SDF "cierpliwie" przygotowywali się do walki, ewakuując ludność cywilną z kontrolowanego przez ISIS obszaru, na który składają się dwie wioski przy granicy z Irakiem, na wschodzie Syrii. Według Balego ewakuowano ponad 20 tys. osób.
Syryjskie Siły Demokratyczne, zdominowane przez syryjskich Kurdów z milicji o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG), są główną siłą w walce z dżihadystycznym ISIS w Syrii. Są wspierane przez Stany Zjednoczone.
Po wyparciu bojowników ISIS z ich głównej siedziby w Ar-Rakce na północy Syrii w październiku 2017 roku, oddziały SDF ruszyły na południe do prowincji Dejr az-Zor, atakując dżihadystów na obszarach na wschodnim brzegu rzeki Eufrat.
Obecnie ISIS jest aktywne na terenach w Syrii na zachód od Eufratu, gdzie pozostały obszar znajduje się pod kontrolą syryjskiego wojska i sojuszników syryjskiego reżimu. Według różnych szacunków pozostało tam jeszcze kilka tysięcy bojowników Państwa Islamskiego.
19 grudnia prezydent USA Donald Trump nieoczekiwanie ogłosił wycofanie sił amerykańskich w liczbie około 2 tys. żołnierzy z Syrii, gdzie oddziały USA walczyły z ISIS. Argumentował, że samozwańczy kalifat w Syrii został już pokonany.
W poniedziałek Pentagon ostrzegł, że bez utrzymania presji militarnej ISIS prawdopodobnie mogłoby ponownie uaktywnić się w ciągu 6-12 miesięcy i odzyskać część utraconego terytorium.