Od poranka sanepid kontroluje przestrzeganie przez Polaków koronawirusowych obostrzeń. Jak przekazał rzecznik prasowy GIS-u Jan Bondar: kontrole odbywają się w całym kraju, ale do 19 powiatów "czerwonych" i "żółtych" - w których od dzisiaj obowiązują zaostrzone restrykcje - ściągnięto z bardziej bezpiecznych "zielonych" regionów dodatkowe siły.

REKLAMA

Od północy w 19 powiatach w kraju, w których notowane są największe wzrosty liczby zakażeń koronawirusem, obowiązują dodatkowe restrykcje. Zgodnie z rządowym rozporządzeniem, powiaty te podzielone zostały na strefy czerwone i żółte.

Strefa czerwona obejmuje: powiaty pszczyński, rybnicki i wodzisławski oraz Rudę Śląską i Rybnik w Śląskiem, powiat ostrzeszowski w Wielkopolsce, powiat nowosądecki i Nowy Sącz w Małopolsce oraz powiat wieluński w Łódzkiem.

Stefa żółta obejmuje: powiat cieszyński oraz Jastrzębie-Zdrój i Żory w Śląskiem, powiaty jarosławski i przemyski oraz Przemyśl na Podkarpaciu, powiaty kępiński w Wielkopolsce, oświęcimski w Małopolsce, pińczowski w Świętokrzyskiem i wieruszowski w Łódzkiem.

Sprawdź, jakie dodatkowe restrykcje obowiązują od dzisiaj w strefach czerwonej i żółtej:

Sanepid rozpoczął dzisiaj kontrole przestrzegania koronawirusowych restrykcji. I jak ostrzegł rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar: "Trzeba się liczyć z surowymi karami finansowymi. Kontrole będą skrupulatne. Zakres kontroli obejmuje kilkadziesiąt pozycji".

Lista kontrolowanych miejsc i obiektów jest długa. To: obiekty handlowe, targowiska, zakłady pracy, przedsiębiorstwa produkcyjne, restauracje, kina, teatry, hotele, galerie handlowe, targi, wystawy, lotniska, salony kosmetyczne.

Interwencyjnie prowadzone mają być również kontrole np. wesel.

"Tam, gdzie to będzie konieczne, inspektorzy będą korzystać ze wsparcia policji" - zaznaczył Bondar.

Przypomniał również, że obowiązujące przepisy pozwalają na nałożenie kar do 30 tysięcy złotych.

"Dotychczasowe doświadczenia są takie, że niejednokrotnie ognisko epidemiczne zaczynało się na weselu, a kończyło w wielkich zakładach przemysłowych. Musimy to przerwać" - podkreślił rzecznik sanepidu.

Zapowiedział, że kontrole będą kontynuowane w kolejnych dniach.