Co najmniej cztery tygodnie planowanego pobytu wcześniaka na szpitalnym oddziale - to warunek, jaki musi być spełniony, aby rodzic dziecka urodzonego przedwcześnie dostał w ramach tak zwanej grupy zero, czyli jeszcze w styczniu, szczepionkę przeciwko koronawirusowi. Wytyczne w tej sprawie opublikowała dziś krajowa konsultant w dziedzinie neonatologii.
Warunek minimum czterotygodniowego pobytu w szpitalu lekarze argumentują czasem, jaki jest potrzebny, aby rodzic nabrał odporności po przyjęciu szczepionki przeciwko Covid-19. Zaznaczają też, że ta reguła będzie obowiązywać tylko w przypadku preparatu firmy Pfizer, czyli jedynej szczepionki dostępnej obecnie w naszym kraju.
Z wytycznych wynika, że matka wcześniaka po podaniu szczepionki będzie mogła karmić swoje dziecko piersią. Według aktualnej wiedzy, nie ma żadnych przeciwskazań do tego - komentuje prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, czyli nauki właśnie o szczepieniach, profesor Ernest Kuchar.
Ogólna regułą jest, że kobiety karmiące można szczepić wszystkimi szczepionkami. Za tym przemawiają zdrowy rozsądek i doświadczenie, a także analiza ryzyka. Szczepionka przeciwko koronawirusowi jest nowa, dlatego brakuje wielu badań. Szczepionka jest bezpieczna ryzyko z nią związane mniejsze niż to związane z zakażeniem koronawirusem - dodaje.
Według wytycznych, zlecenie na szczepienie rodzica wcześniaka przeciwko koronawirusowi wystawi szpital, w którym urodziło się dziecko. Będzie to zawsze skierowanie w formie elektroniczne.