Wnioski o areszt dla czterech podejrzanych o przyjmowanie korzyści majątkowych na łączną kwotę blisko 1,2 mln zł skierowała do sądu Prokuratura Regionalna w Katowicach. Wobec piątego podejrzanego wnioskowała o poręczenie majątkowe. Całą piątkę zatrzymało we wtorek CBA. W ramach tego samego śledztwa prokuratura chce też przedstawić zarzuty senatorowi Stanisławowi Kogutowi. Został on zawieszony w prawach członka PiS. W środę poinformował, że zrzekł się immunitetu. Wśród podejrzanych jest jego syn Grzegorz.
Uważam, że w świetle zebranego materiału wnioski o areszt były trafne - powiedział rzecznik prokuratury Waldemar Łubniewski. W przypadku syna senatora Stanisława Koguta prokuratura wnioskowała o areszt. Wobec biznesmena Grzegorza F. prokuratura zastosowała tzw. środki wolnościowe - poręczenie majątkowe, zakaz wyjazdu z kraju oraz dozór policyjny.
Przestępstwa polegały na przyjmowaniu korzyści majątkowych, podejmowaniu się przez podejrzanych pośrednictwa w załatwianiu spraw w zamian za takie korzyści, przyjmowaniu obietnicy korzyści majątkowej. Co do jednej osoby korzyść majątkowa wyniosła ponad milion zł - podkreślił prok. Łubniewski.
CBA zatrzymało we wtorek w Warszawie założyciela i prezesa inwestora na rynku nieruchomości Griffin Real Estate Przemysława G. i członka zarządu developera Echo Investment Mikołaja M., a w Krakowie - prezesa zarządu spółki Małopolskie Dworce Autobusowe Grzegorza F., biznesmena Marcina Sz. oraz Grzegorza K., który jest wiceprezesem zarządu małopolskiej fundacji i synem senatora. Ten ostatni był już skazany w 2010 r. - za ustawianie meczów piłkarskich.
Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej CBA informował, że do zatrzymań doszło w wyniku własnych działań operacyjnych i śledczych Biura, które były prowadzone od roku w dwu wątkach korupcyjnego śledztwa na dużą skalę. Kaczorek powiedział, że śledztwo to dotyczyło podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu spraw w zamian za łapówki i powoływaniu się na wpływy w instytucjach państwowych oraz samorządowych województwa małopolskiego oraz udzielania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne w związku z pełnieniem tych funkcji. Proceder miał trwać od listopada 2015 do grudnia 2016 roku.
W tej samej sprawie prokuratura chce przedstawić trzy zarzuty korupcyjne także Stanisławowi Kogutowi. Według śledczych miał on wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to - "senator miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 miliona złotych", przy czym połowa tych pieniędzy "została przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której senator pełnił funkcję prezesa zarządu".
Syn senatora Grzegorz odpowie za przyjęcia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 170 tys. złotych od prezesa zarządu spółki Małopolskie Dworce Autobusowe S.A.; w zamian "za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP S.A. w zakresie podjęcia decyzji dotyczącej jednej z umów zawartych pomiędzy spółką PKP S.A. a spółką Małopolskie Dworce Autobusowe S.A."
Na mocy tej umowy - jak ustalili śledczy - krakowska spółka miała dostać 4 mln 400 tys. zł, jako partycypacje w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie.
Ostatni zarzut dla syna senatora dotyczy pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej Roberta P., skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Taki sam zarzut prokuratura chce przedstawić senatorowi Kogutowi; mieli podejmować działania w tym zakresie wspólnie i w porozumieniu w zamian za co najmniej 24 tys. zł. Komisja penitencjarna Aresztu Śledczego w Krakowie 28 kwietnia 2016 roku podjęła decyzję o skierowaniu Roberta P. do odbywania kary w zakładzie karnym typu półotwartego.
Pozostali podejrzani również usłyszeli zarzuty korupcyjne, wśród nich są m.in. osoby związane ze spółką Echo Investment S.A.
Wszyscy nie przyznają się do winy. Złożyli jednak wyjaśnienia w których, w określonym zakresie potwierdzili przebieg zdarzeń ustalonych przez CBA i prokuraturę - dodał Jaraszek.
Ani złotówka z łapówek, o przyjęcie których podejrzewa prokuratura senatora PiS Stanisława Koguta, nie trafiła bezpośrednio do jego kieszeni - ustalili reporterzy śledczy RMF FM. Prokuratura zwróciła się do Senatu o pozbawienie polityka immunitetu, bo chce mu postawić zarzuty przyjęcia blisko 1 miliona 200 tysięcy złotych korzyści majątkowych. Ostatecznie senator PiS sam zrzekł się immunitetu. Zapewnił też, że jest do dyspozycji prokuratury.
Wniosek prokuratury w sprawie wyrażenia zgody na zatrzymanie i aresztowanie senatora nie zostanie rozpatrzony na kończącym się w czwartek posiedzeniu Senatu. Jak dowiedział się reporter RMF FM od wiceprzewodniczącego komisji regulaminowej Krzysztofa Słonia, najpewniej stanie się to na pierwszym, styczniowym posiedzeniu. Na razie senatorowie orzekli, że Stanisław Kogut prawidłowo zrzekł się immunitetu. Może więc zostać przesłuchany. Nie można go jednak zatrzymać, ani aresztować.
(ug)