Może się rozpocząć budowa pomnika smoleńskiego na placu Piłsudskiego w Warszawie. Społeczny Komitet Budowy Pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej uzyskał właśnie pozwolenie na budowę. Wojewoda mazowiecki zatwierdził projekt budowlany i wydał pozwolenie - informuje reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Władze Warszawy nie zamierzają jednak bezczynnie przyglądać się budowie pomnika na placu. "Będą kontrole i mandaty. Inwestor nie wystąpił o zgodę na wjazd ciężarówek" - mówi w rozmowie z RMF FM wiceprezydent stolicy Michał Olszewski.
Budowa pomnika może ruszyć już nawet za kilka dni. Wtedy w pierwszej kolejności ma być wylewany fundament pod pomnik i wykopany wokół dół, który potem zostanie przykryty hartowanym szkłem. To ma być symbol katyńskich dołów śmierci. Te prace można zacząć, bo jak ustalił reporter RMF FM, po zaledwie kilku dniach zakończyły się już prace archeologiczne i w miejscu budowy pomnika nie stwierdzono nic cennego ani zabytkowego.
Kamienne elementy, z których zostanie potem złożony sam pomnik, są gotowe. Będą składane, gdy będzie już gotowy fundament. Mamy zapewnienie, że wykonawca zdąży do 10 kwietnia - powiedział pełnomocnik komitetu budowy pomnika minister Jacek Sasin.
Ruszamy natychmiast. Jesteśmy przygotowani do tego, żeby natychmiast ruszyć, bo my mamy tu nieco ponad miesiąc. Na szczęście ta konstrukcja nie jest jakoś bardzo skomplikowana, więc mamy tu zapewnienie ze strony wykonawcy, że ten termin jest absolutnie do wytrzymania - mówi Sasin.
W momencie, gdy wojewoda wydał pozwolenie na budowę pomnika ofiar katastrofy, został złożony do wojewody wniosek lokalizacyjny na drugi pomnik - Lecha Kaczyńskiego. Ma stanąć przed Domem bez Kantów, czyli przed siedzibą Garnizonu Warszawa, od strony Placu Piłsudskiego.
Na informację o mającej ruszyć lada chwilę budowie pomnika, zareagowały już władze Warszawy. Nie zamierzają one bezczynnie się jej przyglądać. Zapowiadają kontrole i mandaty. Te mają dotyczyć choćby zajęcia pasa drogi na czas budowy. Według wiceprezydenta Michała Olszewskiego, inwestor ogradzając plac budowy zajął część pasa drogi, który jest w zarządzie Warszawy. Ta kontrola już została zlecona, bo inwestor nie złożył w tej sprawie wniosku do ZDM. Po drugie można spodziewać się monitorowania ruchu ciężarówek, które w ramach budowy pomnika będą wjeżdżać na plac Piłsudskiego. Ulica królewska jest drogą powiatową o określonej nośności - mówi Olszewski.I nie mogą tam jeździć pojazdy ciężarowe. Nie wyobrażam sobie, w jaki sposób ktoś zaplanował realizację tego przedsięwzięcia, nie uzgadniając tego z zarządcą drogi. Przypomnę - tam nie ma wjazdu - dodaje.
Do sprawy budowy pomnika odniosła się rzeczniczka urzędu m. st. Warszawy.
Dla nas najważniejsze jest zdanie mieszkańców i my o to zdanie w zakresie budowy pomnika smoleńskiego na Pl. Piłsudskiego zapytaliśmy naszych mieszkańców i nasze mieszkanki. (...) 71 proc. mieszkańców Warszawy opowiedziało się przeciw budowie pomnika smoleńskiego na Pl. Piłsudskiego - mówiła Kłąb. Jak wyjaśniła, wynika to z sondażu przeprowadzonego w listopadzie ub.r. na zlecenie władz stolicy.
Rzeczniczka urzędu miasta przekonywała też, że zgodnie z prawem decyzja o lokalizacji pomników przysługuje radzie miasta lub gminy - "niezależnie od tego, czy jest to teren miejski, czy jest to teren Skarbu Państwa, czy jest to teren prywatny". A radzie miasta st. Warszawy nawet nie dano szansy podjąć takiej decyzji - dodała.
Kłąb zwróciła jednocześnie uwagę, że wojewoda przejął kontrolę nad Pl. Piłsudskiego "tłumacząc to względami obronnościowymi". Pytanie brzmi zatem: jakim celom związanym z obronnością ma służyć pomnik? - wskazała.
(m)