Władze Republiki Południowej Afryki przeprowadzą konsultacje z Rosją w związku z wydaniem przez Międzynarodowym Trybunał Karny nakazu aresztowania Władimira Putina. W sierpniu rosyjski prezydent ma pojawić się w kraju na szczycie państw BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA).
Jak przekazał minister spraw zagranicznych RPA Naledi Pandor, konsultacje odbędą się w przeddzień szczytu BRICS, na który zaproszeni są przywódcy wszystkich państw grupy, w tym właśnie Władimir Putin.
Przestudiujemy przepisy naszego ustawodawstwa, prawdopodobnie przeprowadzimy dyskusje w gabinecie ministrów, a także z naszymi kolegami w Rosji, aby ustalić, jak postępować - powiedział Pandor.
Breaking News :Minister of International Relations Dr Naledi Pandor on the @IntlCrimCourt arrest warrant for President Vladimir Putin. #sabcnews pic.twitter.com/UPRB6EZhOX
Sophie_MokoenaMarch 22, 2023
Republika Południowej Afryki oficjalnie akceptuje jurysdykcję Międzynarodowego Trybunału Karnego. Państwo jest zobowiązane do przestrzegania jego decyzji, w tym ekstradycji do Hagi osób, za którymi wydano nakaz aresztowania. Kilka dni temu kancelaria prezydenta Cyrila Ramaphosy przekazała, że władze są "świadome prawnego obowiązku" wynikającego z wyroku MTK.
W przeszłości jednak RPA nie posłuchała się Hagi. W 2015 roku do kraju przyleciał na szczyt prezydent Sudanu Omar al-Baszir, za którym MTK również wydał nakaz aresztowania. Sąd południowoafrykański zakazał dyktatorowi opuszczania kraju na czas rozpatrywania kwestii ekstradycji, ale już następnego dnia sudański przywódca wrócił do swojego kraju i organy ścigania RPA mu w tym nie przeszkodziły.
Rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow przekazał, że Kreml jeszcze nie podjął decyzji w sprawie wyjazdu Władimira Putina do RPA.
W piątek Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Władimira Putina, oskarżając go o odpowiedzialność za zbrodnie wojenne popełnione w Ukrainie. Nakaz został wydany m.in. w związku z podejrzeniem uprowadzenia i wywiezienia z podbitych obszarów ukraińskich dzieci w głąb Rosji.
Osobny list gończy wydano za Marią Lwową-Bełową, rosyjską komisarz ds. praw dziecka. Zarzuty wobec niej dotyczą tych samych przestępstw, co wobec Władimira Putina.
Według "New York Times", MTK otworzy dwie sprawy przeciwko rosyjskim urzędnikom: jedną w sprawie deportacji ukraińskich dzieci, drugą w sprawie umyślnych ataków na infrastrukturę cywilną. Otwarcie drugiej sprawy nie zostało oficjalnie ogłoszone.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w piątek dziennikarzom, że Federacja Rosyjska nie uznaje jurysdykcji MTK i tym samym uważa nakaz za "nieważny". Jednak nie wszyscy mogą postrzegać działania MTK jako nieistotne. Stawia to Putina, a zwłaszcza jego międzynarodowe wizyty i spotkania, w bardzo trudnym położeniu.
Według niektórych analityków, weekendowa wizyta Władimira Putina w Mariupolu była poniekąd odpowiedzią na nakaz wydany przez MTK. Miasto, w świetle prawa międzynarodowego, należy do Ukrainy. Co do zasady Putin powinien tam zostać zatrzymany. Ale to tylko teoria, wszak Mariupol znajduje się pod rosyjską okupacją. Według ekspertów, Putin swoją wizytą chciał pokazać, że znajduje się ponad prawem międzynarodowym.