Rosyjska reprezentacja piłkarska zagra w półfinale baraży o awans do MŚ 2022 z najmniej dogodnym przeciwnikiem, jakiego można było sobie wyobrazić na tym etapie: drużyną Polski, z Robertem Lewandowskim na czele - ocenił portal sportowy Sovsport.
Polska zagra z Rosją w półfinale zaplanowanych na marzec dwustopniowych baraży o awans do mistrzostw świata w 2022 roku w Katarze. Jeśli biało-czerwonym uda się wygrać, następnie zmierzą się ze Szwecją lub Czechami.
"Naszej drużynie wyraźnie się nie udało. Tak, mogłoby być i gorzej, jeśli w drugim półfinale znalazłyby się Włochy albo Portugalia, ale w pierwszym spotkaniu nie mógł się nam trafić nikt silniejszy od Polski" - ocenia komentator portalu Sovsport. Wyraża jednak nadzieję, że Sbornej sprzyjać będzie to, że Rosjanie zagrają u siebie. Mecz odbędzie się w Rosji pod koniec marca i Rosyjski Związek Piłkarski zapewne wybierze na spotkanie moskiewski stadion Łużniki - prognozuje Sovsport.
Podkreśla, że do Rosji "na pewno przyjedzie Robert Lewandowski".
Trener rosyjskiej reprezentacji Walerij Karpin ocenił, że wynik losowania "mógł być lepszy, ale mógł być i gorszy". "W ciągu czterech miesięcy wiele może się zmienić, zarówno u nas, jak i u rywali. Zobaczymy, przyjrzymy się spokojnie rywalom, mamy czas" - podkreślił Karpin. Trener powiedział portalowi Sport24.ru, że nie wyklucza, iż zasięgnie rady u swego poprzednika Stanisława Czerczesowa, który dobrze zna biało-czerwonych.
Sam Czerczesow uznał wyniki losowania za "interesujące". "Pierwsza bariera to Polska, która ma Lewandowskiego, Krychowiaka - wszystko jasne. Gramy za cztery miesiące i sytuacja może się zmienić we wszystkich drużynach" - powiedział. Wcześniej Czerczesow oceniał, że najbardziej dogodnym rywalem dla Rosjan byłaby reprezentacja Turcji.
"Polacy wydają się w naszej parze faworytami, nawet uwzględniając to, że mecz odbędzie się w Rosji" - przyznaje portal MatchTV. Podkreśla, że polska reprezentacja "wygląda mocno" nie tylko dzięki Lewandowskiemu. "Większość graczy występuje w największych turniejach europejskich, czego nie można powiedzieć o drużynie Rosji. Niemniej, w polskiej drużynie widać jednak zależność od głównej gwiazdy" - zastrzega MatchTV.