W Krasnodarze zastrzelono zastępcę szefa miejskiego wydziału ds. mobilizacji Stanisława Rżyckiego. Według mediów mógł być zamieszany w ataki rakietowe na Ukrainę.
Rżycki był zastępcą kierownika miejskiego wydziału ds. mobilizacji. Był również dowódcą okrętu podwodnego "Krasnodar".
Według rosyjskich mediów 42-latek poszedł pobiegać o 8 rano. Został zaatakowany przez nieznaną osobę w pobliżu kompleksu sportowego "Olimp".
Sprawca czterokrotnie strzelił Rżyckiemu w plecy i klatkę piersiową, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. 42-latek zmarł na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń.
, https://t.co/9XEeuqAf9D pic.twitter.com/oWWtTIvHxO
DI_UkraineJuly 11, 2023
W sprawie zabójstwa wszczęto śledztwo. Organy ścigania poinformowały TASS, że "nieznana osoba postrzeliła mężczyznę kilka razy, po czym zniknęła".
Ukraiński wywiad podał, że Rżycki dowodził okrętem Krasnodar, wchodzącym w skład rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, i od 2006 roku mieszkał na anektowanym w 2014 roku Krymie. Jeszcze przed aneksją w Sewastopolu mieściła się na mocy umowy z Ukrainą baza rosyjska.
Z kolei według ukraińskich mediów Rżycki mógł być zamieszany w atak rakietowy pociskami Kalibr na Winnicę w lipcu ubiegłego roku. Wówczas zginęło co najmniej 27 osób.