W czterech reaktorach elektrowni jądrowej Fukushima, zniszczonej przez trzęsienie ziemi i fale tsunami, nadal są problemy - nieoczekiwany wzrost promieniowania i temperatury. W dalszym ciągu konieczne jest chłodzenie uszkodzonych reaktorów przez polewanie ich wodą.
Z powodu podwyższonego poziomu promieniowania w reaktorze nr 2 tymczasowo wycofano z jego okolic pracowników siłowni. Według Kyodo odczyt radioaktywności wyniósł 500 milisivertów na godzinę. Zachodzi obawa, że podczas wybuchu z zeszłego tygodnia uszkodzona została wewnętrzna osłona reaktora. Tak jak w przypadku reaktora nr 3, technicy chcą najpierw przywrócić oświetlenie w pomieszczeniu kontrolnym oraz doprowadzić prąd do urządzeń pomiarowych.
Ze względu na wzrost temperatury w zbiorniku ciśnieniowym reaktora nr 1, trzeba było chłodzić go wodą - poinformował rzecznik japońskiej agencji bezpieczeństwa atomowego (NISA) Hidehiko Nishiyama. Temperatura w zbiorniku wzrosła do prawie 400 st. C, przy temperaturze projektowanej wynoszącej 302 st. C. Nishiyama zapewnił, że nie ma bezpośredniego zagrożenia.
Chłodzenie wodą zastosowano także w reaktorze nr 4, gdzie trzeba schłodzić basen ze zużytymi prętami paliwowymi. Nishiyama podał też, że w środę po popołudniu do chłodzenia reaktora nr 3 zostanie wykorzystana straż pożarna.
W związku z problemami w Fukushimie, o tydzień opóźni się restart reaktora nr 3 w elektrowni Hamaoka. Operator siłowni planuje przeprowadzić symulację na wypadek, gdyby nie można było użyć zewnętrznego zasilania lub zasilania awaryjnego - poinformował rzecznik.