Kolumna rosyjskich pojazdów wojskowych wjechała nocą nielegalnie na Ukrainę – wynika z danych ukraińskiego sztabu operacji antyterrorystycznej. Tym samym potwierdziły się wczorajsze informacje brytyjskich korespondentów.
Według ukraińskiego sztabu operacji antyterrorystycznej przez zamknięte przejście graniczne Izwarina wjechały transportery opancerzone i ciężarówki wojskowe. W ciężarówkach byli uzbrojeni żołnierze. Jak podaje "Zerkało Tyżdnia" na pojazdach były rosyjskie znaki rozpoznawcze. Taki przerzut najemników i uzbrojenia trwa od dawna. Teraz Rosjanie popełnili jednak błąd, bo kolumnę zauważyli zachodni dziennikarze.
Jak podała agencja AFbiałe ciężarówki należące do rosyjskiego konwoju wiozącego pomoc humanitarną na wschód Ukrainy są wciąż w mieście Kamieńsk-Szachtyński w Rosji, niedaleko granicy.
Ukraińskie władze wydały wcześniej komunikat o rozpoczęciu inspekcji konwoju przez ukraińskie służby graniczne i celne na przejściu granicznym Donieck (chodzi o rosyjskie miasto Donieck w obwodzie rostowskim przy granicy z Ukrainą). Przedstawiciel OBWE zdementował jednak wydany w Kijowie komunikat. Ukraińskie służby graniczne i celne są jednak gotowe do inspekcji rosyjskiego konwoju z pomocą humanitarną - podała AFP.
AFP pisze, że jej reporterzy mogli w towarzystwie przedstawicieli rosyjskiego resortu sytuacji nadzwyczajnych otworzyć kilkanaście zaparkowanych w Kamieńsku-Szachtyńskim ciężarówek. Zobaczyli w środku worki z mąką i cukrem oraz butelki wody.
(mpw)