Sobota nie jest spokojnym dniem w stolicy Ukrainy. Wieczorem mieszkańcy Kijowa po raz piąty w ciągu jednego dnia usłyszeli alarm lotniczy. Rosjanie wystrzelili drony w kierunku tego miasta, ale zaatakowano również Sumy, Czernihów i Połtawę. Prezydent Wołodymyr Zełenski zwrócił uwagę, że intensywne ostrzały Rosjan nie byłyby możliwe, gdyby nie komponenty, które trafiają do Moskwy pomimo sankcji.
W sobotni wieczór o atakach na Ukrainę mówił za pośrednictwem platformy X prezydent Wołodymyr Zełenski. Polityk apelował o egzekwowanie sankcji nałożonych na Rosję.
Russia is gradually ramping up its daily attacks with Shahed drones and missiles, still using Western components to do so. In October alone, over 2,000 Shaheds were launched against Ukrainealmost every single day. Such a massive number of Shaheds requires over 170,000 individual... pic.twitter.com/sCBt5crgQU
ZelenskyyUaNovember 2, 2024
W październiku przeciwko Ukrainie, przeciwko naszym ludziom wystrzelono ponad 2 tysiące "szahedów", dosłownie każdego dnia. Taka liczba "szahedów" to ponad 170 tys. komponentów (mikroczipów, procesorów, itp.), których dostawy powinny do Rosji być zablokowane - wskazał ukraiński przywódca.
Zdaniem Zełenskiego części do rosyjskiego uzbrojenia napływają do Federacji Rosyjskiej zarówno z Chin, jak i z Ameryki oraz Europy.
Walka przeciwko rosyjskim ostrzałom oznacza, pośród innych kwestii, także walkę o siłę sankcji nałożonych na Rosję - podkreślił.
Każdy plan obejścia sankcji jest zbrodnią przeciwko ludziom i światu. I to właśnie takie plany pozwalają Rosji również pomagać reżimom w Iranie i Korei Północnej budować ich siłę. To globalne zagrożenie i można je pokonać tylko globalną, szczególną presją - podkreślił Zełenski.