Ze zdjęć satelitarnych opublikowanych przez izraelską firmę ImageSat International wynika, że Rosja przenosi część swojej obrony przeciwlotniczej z Syrii do okupowanego od 2014 roku Krymu. To prawdopodobnie ruch podyktowany licznymi ukraińskimi atakami, do jakich w ostatnich tygodniach dochodziło na półwyspie.

REKLAMA

Firma opublikowała zdjęcia fragmentu syryjskiego miasta Masjaf, które zostały zrobione 14 kwietnia i ponad dwa miesiące później - 25 sierpnia. Na zdjęciu z sierpnia widać puste miejsce po systemach rakietowych ziemia-powietrze dalekiego zasięgu S-300.

Zdaniem Izraelczyków, miały one zostać przetransportowane przed 20 sierpnia do portu w mieście Tartus.

Private Israeli intelligence firm @ImageSatIntl publishes satellite images showing that Russia has apparently moved its S-300 system out of Syria back to Russia. pic.twitter.com/pYDbtT1gaz

manniefabianAugust 26, 2022

Kolejne zdjęcie, tym razem z 17 sierpnia, faktycznie przedstawia baterie systemu S-300 w porcie w Tartusie. Jak sądzi izraelskie przedsiębiorstwo, zostały one załadowane na rosyjski statek Sparta II, który udał się w podróż do rosyjskiego Noworosyjska, jednego z głównych portów na Morzu Czarnym.

TURKEY DECEIVE UKRAINE!The Israeli development company ImageSatIntl published pictures of the S-300 system moving from Syria back to Russia.The missiles were taken on board the Russian ship SPARTA II near the Syrian port of Tartus.Through the Bosphorus, it went to Novorossiysk. pic.twitter.com/ak1buyOaCv

gregoripekoeAugust 28, 2022

Jak poinformował Reuters, dane nawigacyjne wskazują, że statek zacumował w porcie docelowym. Miał on przepłynąć poprzez turecką cieśninę Dardanele.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej odmówiło komentarza w tej sprawie.

Ukraina chce wyjaśnień od Turcji

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy przekazało dziś ambasadorowi Turcji notę, w której wyrażono zaniepokojenie w związku z przepłynięciem przez turecką cieśninę Sparty II z systemami S-300.

Do MSZ w Kijowie zaproszono ambasadora Yagmura Ahmeta Guldere - czytamy w komunikacie resortu.

Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Mykoła Toczycki zwrócił się do strony tureckiej o udzielenie oficjalnych informacji m.in. na temat ładunku, który był transportowany statkiem Sparta II.

Toczycki wyraził nadzieję, że strona turecka będzie przestrzegać swojej decyzji z 28 lutego br. w sprawie zamknięcia czarnomorskich cieśnin dla rosyjskich jednostek wojskowych podczas wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Liczne ataki na Krymie

Rosja utrzymuje obecność wojskową w Syrii od 2015 roku, kiedy podjęła interwencję podczas wojny domowej pomiędzy siłami wiernymi Baszszarowi al-Asadowi a zbrojną opozycją. Rosjanie stanęli po stronie syryjskiego prezydenta.

Jeśli rzeczywiście systemy S-300 zostały przeniesione z Syrii na Krym, oznaczałoby to wzmocnienie rosyjskiej obrony przeciwlotniczej na okupowanym półwyspie. Rosjanie mają ku temu powody, bowiem w ostatnich tygodniach doszło tam do licznych ataków.

Szczególnym echem obiła się seria eksplozji w bazie w Nowofedoriwce, w wyniku których zniszczone zostały m.in. samoloty wojskowe.