Wszystkie przeprawy drogowe na rzece Dniepr w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, czyli mosty samochodowy i kolejowy pod Chersoniem oraz most w Nowej Kachowce, zostały zniszczone. Rosyjskim okupantom pozostają tylko przeprawy piesze - powiadomiło ukraińskie zgrupowanie wojsk "Kachowka".
Ataków na te obiekty dokonano przy pomocy amerykańskich wyrzutni rakietowych HIMARS. W konsekwencji siły najeźdźcy, na zachodnim, prawym brzegu Dniepru, są de facto odcięte od transportów żołnierzy i uzbrojenia z okupowanego Krymu - czytamy w komunikacie ukraińskiej formacji, opublikowanym na Facebooku.
Dla Ukrainy jest to znakomita szansa, by odzyskać swoje (okupowane) terytoria - dodało zgrupowanie "Kachowka".
Pierwsze doniesienia o ukraińskich atakach na most Antonowski pod Chersoniem pojawiły się w drugiej połowie lipca. 29 lipca lojalne wobec Kijowa władze regionu chersońskiego oświadczyły, że rosyjscy okupanci uruchomili obok mostu przeprawę promową przez Dniepr i przerzucają tą drogą swój sprzęt wojskowy.
22 sierpnia proukraiński wiceszef rady regionu chersońskiego Serhij Chłań powiadomił, że najeźdźcy próbują przywrócić funkcjonowanie mostu Antonowskiego i przeprawy w Nowej Kachowce, lecz te działania nie przynoszą oczekiwanych efektów.
Kolejowy most Antonowski jest nieprzejezdny, okupanci starają się naprawić połączenie drogowe. Podobne działania podejmują w Nowej Kachowce, gdzie zabezpieczają most (betonowymi) płytami. Można powiedzieć, że Rosjanie nadal wykorzystują tę przeprawę do celów logistycznych, ale w żaden sposób nie zaspokaja to ich zapotrzebowania - relacjonował wówczas Chłań.
Kontrola przepraw przez Dniepr stanie się prawdopodobnie kluczowym czynnikiem dla wyniku walk w regionie chersońskim - ocenił 20 lipca brytyjski resort obrony.