Wraz z nowym rokiem siły rosyjskie zintensyfikowały swoje działania ofensywne na ośmiu odcinkach frontu - pisze w analizie ukraiński portal RBK-Ukraina. Serwis zauważa, że nadrzędnym celem Kremla jest opanowanie obwodu donieckiego i wyparcie wojsk ukraińskich z obwodu kurskiego na zachodzie Rosji.
"Na początku roku prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że zadaniem sił ukraińskich na styczeń jest ustabilizowanie linii frontu. (...) Do tej pory ukraińskie wojsko było w stanie powstrzymać okupantów tylko na niektórych terenach. Tymczasem wróg prowadzi ofensywę na ośmiu odcinkach frontu jednocześnie i przygotowuje się do głównej bitwy w nadchodzących miesiącach" - czytamy w analizie przeprowadzonej przez portal RBK-Ukraina.
Według serwisu po zajęciu miasta Kurachowe w obwodzie donieckim, wojska rosyjskie skierowały swoje działania na Pokrowsk. Rosjanie próbują stworzyć operacyjne okrążenie miasta, które jest ważnym hubem zaopatrzeniowym sił ukraińskich. Jedna z dróg z Pokrowska do położonego bardziej na zachód obwodu dniepropietrowskiego jest już pod kontrolą wojsk rosyjskich.
Zdaniem portalu termin rozpoczęcia bitwy o sam Pokrowsk zależy od wytrzymałości wojsk ukraińskich na tym odcinku. Wielu ekspertów przewidywało utratę tego miasta jeszcze przed końcem września 2024 roku, jednak wojska rosyjskie wciąż znajdują się co najmniej cztery kilometry od niego. Oczywiste jest, że to właśnie rejon Pokrowska stanie się epicentrum walk w nadchodzących miesiącach.
Zarówno w Torecku, jak i w Czasiw Jarze w obwodzie donieckim sytuacja w ostatnich tygodniach uległa znacznemu pogorszeniu dla wojsk ukraińskich. Rosjanie zajęli większość Torecka i trwają tam ciężkie walki uliczne. W przypadku całkowitego zajęcia Torecka, wojska rosyjskie będą mogły ruszyć zarówno w kierunku Konstantynówki, jak i na północ do Czasiw Jaru. Wciąż poza zasięgiem Rosjan są Kramatorsk i Słowiańsk, największe miasta będące w tym regionie w rękach ukraińskich.
Rosjanie prowadzą ofensywę również w obwodzie charkowskim w północno-wschodniej Ukrainy. W rejonie Kupiańska wojska rosyjskie nadal posuwają się szerokim frontem w kierunku rzeki Oskoł. Rosjanie zdołali utworzyć przyczółek na jej prawym brzegu, skąd zamierzają rozpocząć ofensywę na Kupiańsk.
W obwodzie kurskim, gdzie od sierpnia 2024 roku działają wojska ukraińskie, siły rosyjskie rozpoczęły nowy etap ofensywy, której celem jest wypchnięcie stamtąd Ukraińców. Etap ten okazał się dla Rosjan bardziej udany niż poprzednie próby m.in. dzięki wsparciu ze strony żołnierzy Korei Północnej.
Niezdolność wojsk rosyjskich do wyzwolenia obwodu kurskiego w nakazanych przez władze polityczne ramach czasowych i zbliżająca się bitwa o Pokrowsk zmusiły dowództwo w Moskwie do nieznacznej korekty planów dotyczących obwodu zaporoskiego i chersońskiego na południu Ukrainy. Rosjanie nie zrezygnowali z działań ofensywnych w tym regionie, jednak zostali zmuszeni do ich chwilowego wstrzymania z powodu braku żołnierzy, a także dlatego, że ukraińskie wojska przygotowały się na "spotkanie" z nimi.
Według RBK-Ukraina Kijów nie jest obecnie w najlepszej pozycji do rozpoczęcia negocjacji z Rosją. Jednak źródła portalu nie wykluczają, że sił ukraińskie mogą przeprowadzić taktyczne lub operacyjne działania ofensywne w celu poprawy sytuacji przed rozpoczęciem negocjacji o zakończeniu wojny.
Postępy sił rosyjskich w Ukrainie przeanalizowali również eksperci Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), którzy w środę napisali, że wojska rosyjskie są siedem kilometrów od granicy obwodu donieckiego z dniepropietrowskim, w okolicy wsi Nowowasyliwka. Ponadto Rosjanie zbliżyli się na odległość 7,5 kilometra od granicy tych obwodów w okolicy miejscowości Nowodariwka.
Celem stojącym przed rosyjskimi wojskami nacierającymi na zachód w kierunku obwodu dniepropietrowskiego z okolic położonego w obwodzie donieckim Pokrowska może być wzięcie sił ukraińskich w kleszcze oraz zajęcie reszty obwodu donieckiego. Jednocześnie Kreml poprzez podbicie południowo-wschodniej części obwodu dniepropietrowskiego może chcieć oznajmić, że Rosja ma prawo do aneksji reszty tego obwodu w przyszłości.
Prezydent Rosji Władimir Putin już wcześniej doprowadził do formalnego wchłonięcia w granice swojego państwa obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego, chociaż żaden z tych regionów nie jest pełni opanowany przez wojska rosyjskie. Niemal w 100 procentach zajęty przez Rosjan jest jedynie obwód ługański.
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew już w marcu 2024 roku oznajmił, że Rosja ma na celu zajęcie jeszcze większego obszaru Ukrainy. Bliski doradca Putina Nikołaj Patruszew powiedział we wtorek, że w 2025 roku "Ukraina może przestać istnieć", ponieważ Kreml chce zająć o wiele większe połacie ukraińskiego terytorium niż te będące obecnie pod kontrolą wojsk rosyjskich.