Rosyjskie władze na okupowanych terytoriach Ukrainy wykorzystują rozpoczęcie roku szkolnego do prób wymazywania ukraińskiej tożsamości z programu nauczania. Mogą też pod fałszywą flagą szykować ataki na szkoły - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Rosyjskie władze opublikowały listę szkół na okupowanych terenach wraz z dokładnymi współrzędnymi geograficznymi, ostrzegając przy tym przed "ukraińskimi atakami" w dniu rozpoczęcia roku szkolnego 1 września. Może to oznaczać, że Rosjanie szykują operacje pod fałszywą flagą: ataki na szkoły, o które chcą oskarżyć Ukraińców. Może to również służyć uzasadnieniu niskiej frekwencji w szkołach - twierdzi ISW.
Celem publikacji współrzędnych szkół może być również próba ogłoszenia listy obiektów cywilnych, których nie należy ostrzeliwać, a następnie używanie szkół jako baz wojskowych w przekonaniu, że ukraińskie siły zbrojne nie zaatakują wyznaczonej infrastruktury cywilnej - ocenia think tank.
ISW zaznacza, że rosyjskie władze narzucają na okupowanych terenach program nauczania zgodny z przemówieniami i artykułami prezydenta Władimira Putina, w tym z jego fałszywymi twierdzeniami, że Ukraina jest częścią Rosji, wytworem "ery sowieckiej" i nie może być suwerennym państwem.
Według ukraińskiego portalu Strana pierwsza lekcja na okupowanych terenach obwodów ługańskiego i donieckiego ma być oparta na artykułach Putina i jego przemówieniu, w którym ogłosił uznanie samozwańczych republik w Donbasie i rozpoczęcie "specjalnej operacji wojskowej", jak rosyjska propaganda nazywa inwazję na Ukrainę.
Władze okupacyjne rozpowszechniają w szkołach rosyjskie "materiały edukacyjne". Urzędnicy z Sewastopola na anektowanym przez Rosję Krymie pojechali do obwodu ługańskiego, by przekazać szkołom plecaki i symbole państwowe Federacji Rosyjskiej. Narzucony przez Rosję szef władz Krymu Siergiej Aksjonow wezwał urzędników do nasilenia "patriotycznego programu" również w krymskich szkołach - zaznacza ISW.