Do warszawskiego ratusza nie dotarł jeszcze żaden wniosek o rejestrację przemarszu rosyjskich kibiców, do jakiego miałoby dojść w dniu meczu Polska-Rosja. Szef Wszechrosyjskiej Unii Kibiców Aleksandr Szprygin twierdzi jednak, że 12 czerwca Rosjanie przemaszerują przez Warszawę i że miasto wydało już na to wstępną zgodę.
Intencje Rosjan nie są do końca jasne. Z jednej strony Szpyrgin mówi wysłaliśmy dokumenty polskiej stronie dla uzgodnień z prośbą wyznaczenia miejsca i zapewnienia bezpieczeństwa, i że ma już na manifestację wstępną zgodę. Z drugiej jednak strony Biuro Bezpieczeństwa Miasta Stołecznego Warszawy, do którego należy rejestrowanie zgromadzeń publicznych żadnych dokumentów potrzebnych do rejestracji jeszcze nie otrzymało. Tym bardziej więc trudno mówić o wyrażeniu na przemarsz zgody, choćby wstępnej.
Za wstępną zgodę szef rosyjskiego związku kibiców mógł uznać deklarację prezydent Hanny Gronkiewicz Waltz, która stwierdziła, że jeśli przemarsz rosyjskich kibiców zostanie zgłoszony do rejestracji jako zgromadzenie publiczne - władze nie odmówią, o ile trasa przemarszu nie będzie kolidowała z innymi zgłoszonymi już i zarejestrowanymi zgromadzeniami.
Sęk jednak w tym, że po pierwsze, zarejestrowania prawidłowo zgłoszonego zgromadzenia władze nie mogą odmówić. Po drugie zaś, na samo przemaszerowanie na Stadion Narodowy kibice rosyjscy czy jakiejkolwiek innej narodowości żadnego zgłoszenia i rejestracji nie potrzebują! Przyznają to zarówno urzędnicy ratusza, jak policja. Jeżeli będzie to grupa kibiców, która zechce przejść na Stadion, to mamy do czynienia z przemarszem osób, które idą po prostu w kierunku Stadionu - mówi rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski. Nikt im tego nie zabroni. Będą delikatnie nadzorowani przez służby porządkowe i będą mogli sobie przejść, dokładnie tak samo, jak grupy kibiców z innych krajów.
Zgromadzenie publiczne wymagające zgłoszenia i rejestracji to wg polskiego prawa zgrupowanie co najmniej 15 osób zwołane w celu wspólnych obrad lub wyrażania stanowiska, poglądów. Sam przemarsz na imprezę masową, jaką jest np. mecz piłkarski, nie jest jeszcze wyrażaniem poglądów. Gdyby tak było, to sprowadzając rzecz do absurdu - niemal każdy ruchliwy przystanek autobusowy czy stacja przesiadkowa musiałby być zgłaszane jako permanentne zgromadzenie publiczne.
Być może chęć zarejestrowania przemarszu Rosjan przez Warszawę, na razie jedynie deklarowana, jest tylko zabezpieczeniem formalnym, niezbędnym w rejonach, gdzie tzw. "bumaga" (czyli papier urzędowy) ma znaczenie znacznie większe niż zdrowy rozsądek. Być może jednak rosyjskim kibicom nie chodzi tylko o gremialne dotarcie na mecz Polska-Rosja. Termin zgłoszenia zgromadzenia upływa na trzy dni przed jego przeprowadzeniem, a więc 9 czerwca.
Dziś nie sposób tego ocenić.