Raport: Wybory prezydenckie 2010
Wtorek, 29 czerwca 2010 (09:26)
Rosyjskie media z opóźnieniem zareagowały na przebieg niedzielnej debaty prezydenckiej w Polsce. "Rossijskaja Gazieta" i "Wriemia Nowostiej" opisują na przykład propozycję Jarosława Kaczyńskiego, by o sytuacji na Białorusi porozmawiać z Moskwą.
Zobacz również:
-
- Na kilka dni przed zapadnięciem ciszy wyborczej Bronisław Komorowski jedzie do Siemianowic Śląskich, Dąbrowy Górniczej i Sosnowca. Z kolei Jarosław Kaczyński najpierw będzie we Wrocławiu, później w Warszawie. Jak wyglądają polskie wybory prezydenckie w oczach zagranicznych korespondentów? Ed Butler z redakcji programów informacyjnych radia BBC przyznaje, że jego stacja nie poświęca naszym wyborom wiele czasu. więcej
To opóźnienie oznacza, że Rosjanie nie obserwują bacznie sytuacji nad Wisłą. Informacje z Polski nie goszczą już na pierwszych stronach tamtejszych gazet. Fiodor Łukianow z pisma "Rosja w Globalnej Polityce" tłumaczy jednak moskiewskiemu korespondentowi RMF FM Przemysławowi Marcowi, że ten brak zainteresowania wynika z faktu, że sytuacja w Polsce jest absolutnie przewidywalna.
Ponadto, z punktu widzenia Rosji pomiędzy kandydatami nie ma wielkiej różnicy. Pryncypialnych zmian - niezależnie od tego, kto zostanie prezydentem - nie będzie, a stosunki polsko-rosyjskie i tak będą się rozwijać.
Również brak ostrych, antyrosyjskich akcentów w polskiej kampanii prezydenckiej powoduje, że tamtejsze media oszczędnie relacjonują przebieg walki o prezydenturę.