​Rosja będzie prowadziła ataki na przedsiębiorstwa kompleksu wojskowo-przemysłowego Ukrainy oraz miejsca pobytu zagranicznych najemników - przekazał rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony Igor Konaszenkow.

REKLAMA

Władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej przekazały, że rano nad Donieckiem została zestrzelona rakieta Toczka-U. Jej odłamki spadły na miasto, na skutek czego zginęło 16 osób, a 23 zostały ranne - przekazał resort republiki. Separatyści przekonują, że pocisk został wystrzelony przez wojska ukraińskie. Kijów z kolei twierdzi, że to rosyjska rakieta.

Rosyjski resort obrony przekazał, że w odpowiedzi jego wojska "podejmą natychmiastowe działania, aby unieszkodliwić przedsiębiorstwa kompleksu wojskowo-przemysłowego Ukrainy" - przekazał rzecznik ministerstwa Igor Konaszenkow.

Według niego bombardowania będą prowadzone wobec obiektów, w których prowadzona jest "produkcja, naprawa i odbudowa broni, której nacjonaliści używają do popełniania zbrodni wojennych".

Wzywamy obywateli Ukrainy pracujących w tych przedsiębiorstwach, a także mieszkańców okolicznych budynków mieszkalnych do opuszczenia potencjalnie niebezpiecznych stref - powiedział Konaszenkow.

Zapowiedział także uderzenie w miejsca, w których przebywają zagraniczni najemnicy.

Wiemy, gdzie przebywają najemnicy z innych krajów w Ukrainie. Będą oni nadal celem, podobnie jak 13 marca zniszczyliśmy ośrodek szkoleniowy we wsi Starzyska i na poligonie wojskowym w Jaworowie. Nie będzie litości dla najemników, gdziekolwiek w Ukrainie będą - oświadczył Konaszenkow.

Ukraina utworzyła specjalny legion dla zagranicznych żołnierzy, którzy chcą wesprzeć jej wojsko. Szacuje się, że przybyło ich ok. 20 tysięcy.

Rosjanie w ostatnich dniach przeprowadzili kilka ataków na infrastrukturę wojskową. Ostrzelana została m.in. fabryka samolotów Antonow w Kijowie czy kompleks "Zoria" w Mikołajowie, w którym produkowano turbiny gazowe dla marynarki. Najbardziej dramatyczny był jednak atak na poligon wojskowy w Jaworowie, 20 km od polskiej granicy. Zginęło tam 35 osób, a ponad 130 zostało rannych.

Rosyjskie wojsko od początku inwazji twierdzi, że atakuje wyłącznie obiekty wojskowe oraz infrastrukturę informacyjną. W wielu ukraińskich miastach są jednak ostrzeliwane dzielnice mieszkalne oraz budynki cywilne. Co najmniej kilkuset cywili zginęło w wyniku rosyjskich ataków.