"Ukraińscy obrońcy zadali rosyjskiej armii takie straty, że w celu uzupełnienia sił Rosja bierze do swoich szeregów nawet psychicznie chorych chłopaków" - pisze w piątek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, powołując się na jedną z przechwyconych rozmów.
W rozmowie przechwyconej przez SBU matka martwi się o stan zdrowia syna, który cierpi na zaburzenia psychiczne.
, , , . ##stoprussia pic.twitter.com/AdOb0uYpgr
ServiceSsuApril 22, 2022
Syn jednak beztrosko uspokaja matkę. Odpowiada, że wojna służy jego psychice. "Widzisz, jaki jestem spokojny? Maniak, jak seryjny zabójca, jak Czykatiło spokojny" - mówi.
Chłopak odnosi się w tym porównaniu do Andrieja Czykatiło, który został nazwany "rzeźnikiem z Rostowa". To seryjny zabójca uznany za winnego 52 morderstw na tle seksualnym, popełnionych głównie na dzieciach i nastolatkach w latach 1978-1990.
Jeszcze w marcu pojawiały się informację o tym, że Rosja straty w żołnierzach na froncie chce uzupełniać przymusowym poborem do wojska.
Do armii wcielani są już więźniowie i nastolatkowie. Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy w Rosji trwa tajna mobilizacja, a rezerwiści są zachęcani do niej głównie możliwością wzbogacenia się dzięki wojnie.
Mobilizowana do działań wojennych po rosyjskiej stronie jest także ludność ukraińska z terenów czasowo okupowanych.