Niespodzianki nie było. Niemcy wygrali z Portugalią 1:0 we Lwowie. W 72. minucie gola na wagę zwycięstwa zdobył Mario Gomez. W drugim meczu "grupy śmierci" Dania pokonała Holandię 1:0.
Już w drugiej minucie dobrą okazję mieli Niemcy. Z prawego skrzydła dośrodkował Boateng, a do piłki wyskoczył Mario Gomez i głową próbował pokonać Patricio. Ten jednak nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi zaatakowali Portugalczycy, ale Coentrao pogubił się w środku pola i wywalczył tylko rzut rożny. W 10. minucie groźnie po ziemi strzelał Podolski, jednak Patricio znów był na posterunku. Od pierwszych minut podopieczni Loewa postawili na atak pozycyjny i ostro naciskali na rywali już na ich połowie. Z kolei zawodnicy Paulo Bento próbowali grać z kontry. W 13. minucie do piłki biegł Helder Postiga, ale ubiegł go Manuel Neuer. Portugalczyk faulował i zobaczył żółtą kartkę.
Niewidoczny początkowo Cristiano Ronaldo dał o sobie znać w 15. minucie - seria zwodów na prawym skrzydle, dośrodkowanie, ale nikt nie wykończył akcji. W 23. minucie piłka wpadła do portugalskiej bramki. Jak się jednak okazało, sędzia odgwizdał faul na Khedirze. Portugalczycy próbowali się odgryzać, ale gdy tylko futbolówka trafiała do Cristiano Ronaldo, obok gwiazdora Realu Madryt pojawiało się dwóch niemieckich obrońców. Z drugiej strony Niemcy także nie potrafili sobie poradzić ze szczelną defensywą rywali. Zagrożenie stwarzał jedynie Podolski, który próbował strzałów z dystansu.
Najlepszą okazję do zdobycia bramki Niemcy mieli w 40. minucie. Co prawda Mario Gomez nie doskoczył do dośrodkowania z prawej strony, ale po chwili piłka wróciła w pole karne, a tam czekał Thomas Mueller. Huknął jak z armaty, niestety obok słupka. Gdy wydawało się, że już nic nie stanie się w pierwszej połowie, Portugalczycy mieli wyśmienitą sytuację. Po rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi Pepe, który strzelił technicznie, ale piłka odbiła się od poprzeczki, potem od linii bramkowej i wyszła w pole.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli Niemcy, ale znów największy problem mieli z wykończeniem akcji, a nawet z dostaniem się pod bramkę Patricio. Portugalczycy czekali na jedną, cudowną akcję Cristiano Ronaldo, ale to nie był dobry dzień gwiazdora Realu Madryt. Na prawym skrzydle próbował szarżować Nani, jednak jego ataki były zbyt chaotyczne. Z biegiem czasu niemiecka maszyna zaczęła się rozkręcać. Wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że Mario Gomez świetnie gra głową. Strzelał w tym meczu wielokrotnie, ale wreszcie - w 72. minucie - zrobił to skutecznie. Patricio nie miał nic do powiedzenia.
Po zdobyciu bramki podopieczni Joachima Loewa złapali wiatr w żagle. Mieli ułatwione zadanie, bo Portugalczycy chcąc doprowadzić do wyrównania, nie bronili już tak szczelnie. Ale i ich ataki były groźne. W 82. minucie w swoim stylu uderzył Cristiano Ronaldo, ale Neuer nie dał się zaskoczyć. Chwilę później z prawego skrzydła dośrodkowywał Nani, a piłka trafiła w poprzeczkę. Z każdą kolejną minutą napór Portugalii był coraz większy. W 88. minucie doskonałej sytuacji nie wykorzystał Varela, który - będąc "sam na sam" z bramkarzem - trafił prosto w Neuera. Już w doliczonym czasie gry potężnie strzelał Nani, ale piłka trafiła w niemieckich obrońców. Ostatecznie Niemcy wygrali 1:0. W drugim meczu w "grupie śmierci" Dania niespodziewanie pokonała Holandię 1:0.
Niemcy - Portugalia 1:0
Bramki: 1:0 Gomez (72)
Składy obu reprezentacji:
Niemcy: 1-Manuel Neuer, 20-Jerome Boateng, 14-Holger Badstuber, 5-Mats Hummels, 16-Philipp Lahm; 7-Bastian Schweinsteiger, 6-Sami Khedira, 13-Thomas Mueller, 8-Mesut Oezil, 10-Lukas Podolski, 23-Mario Gomez.
Portugalia: 12-Rui Patricio, 21-Joao Pereira, 2-Bruno Alves, 3-Pepe, 5-Fabio Coentrao, 16-Raul Meireles, 4-Miguel Veloso, 8-Joao Moutinho; 17-Nani, 23-Helder Postiga, 7-Cristiano Ronaldo.
Sędzia: Stephane Lannoy (Francja)