Choć niektórzy mówią, że Roger Federer najlepsza lata ma już za sobą, to Szwajcar nie przejmuje się tymi komentarzami. Tenisista zadeklarował, że będzie na korcie tak długo, jak tylko będzie w stanie rywalizować z najlepszymi.
Ostatni raz Roger Federer był na pierwszym miejscu w światowym rankingu tenisistów w 2012 roku. Wtedy też po raz ostatni wygrał wielkoszlemowy turniej. Szwajcar przyznał portalowi TennisWorldUSA, że bycie na pierwszym miejscu nie jest już dla niego priorytetem.
Dla mnie naprawdę nie ma większego znaczenia, czy będę na pierwszym miejscu, czy w czołowej czwórce. Faktem jest, że dobrze być w przynajmniej w ósemce ponieważ wtedy jest się rozstawionym w turniejach. Zależy mi na tym, aby być wysoko w rankingu pod koniec roku. Chcę mieć świadomość, że wygrałem dużo turniejów, pokonałem najlepszych i grałem tak, jak chce grać - powiedział.
Roger Federer występuje na profesjonalnych kortach od 18 lat. W sierpniu skończy 35 lat, a aktualnie zajmuje trzecie miejsce w światowym rankingu ATP. Czy myśli o emeryturze? Nie wiem. Rozmawiałem ze Stefanem Edbergiem (były trener Federera - dop. red.) i powiedział mi, że kiedyś zrobił coś podobnego, co Kobe Bryant. Mianowicie ogłosił, że przejdzie na emeryturę na początku sezonu i rozegrał grał cały przez 12 miesięcy. Pod koniec był już był już strasznie zmęczony - powiedział tenisista.
(az)