Magam Trophy 2012 jest już na półmetku. W czwartek o 14 zamknięta została meta piątego etapu. Załoga RMF 4racing Team radzi sobie bardzo dobrze i po niemal trzech dniach walki na bardzo błotnistym terenie poprzedzielanym stromymi trawersami i wymagającymi urwiskami zajmuje aktualnie 3 pozycję w klasyfikacji najbardziej wymagającego rajdu przeprawowego w Europie.
Jedzie się jak w off-roadzie, czyli ... z przygodami - powiedział kierowca RMF 4racing Team Robert Kufel. Dwa kółka zrobiliśmy bez wspomagania, mamy jakąś awarię przekładni kierowniczej, bo po pierwszym okrążeniu zmieniliśmy pompę wspomagania i lepiej było tylko przez chwilę. Próby były bardzo ciężkie i treściwe. Start z końca stawki utrudniał przejazd bo korek uniemożliwiał wybranie odpowiedniego toru. Totalny armagedon! Przez moment powierzchnia otaczającego nas grzęzawiska i błota była powyżej dachu naszej rajdówki. Podobno w piątek będzie o wiele trudnej - dodał Kufel.
Zawodnicy do czwartkowego wieczora musieli uporać się z 6 etapem. Łatwo nie było. Zarówno kierowcy, jak i piloci mogli przekonać się o tym, że błoto wciąga.
Na piątek i sobotę Organizatorzy eliminacji do malezyjskiego Rainforest Challenge przewidzieli jeszcze łącznie cztery etapy.