Według danych z 99,78 proc. obwodów frekwencja w wyborach prezydenckich wyniosła 64,4 proc. - poinformował przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. To rekord - zaznaczył. Z danych opublikowanych przez Państwową Komisję Wyborczą wynika, że ponad 80-procentową frekwencję zanotowano m.in. w trzech zachodniopomorskich gminach. W wielu gminach do urn poszło ponad 70 procent uprawnionych.

REKLAMA

Na ostatniej konferencji PKW poinformowała (na podstawie danych z niemal 100 procent obwodowych komisji), że w wyborach prezydenckich Andrzej Duda uzyskał 43,67 proc. głosów, Rafał Trzaskowski - 30,34 proc., a Szymon Hołownia - 13,85 proc.

Należy podziękować milionom wyborców, którzy, mimo pandemii, powodzi, upałów, udali się do lokali wyborczych bądź oddali głos korespondencyjnie, ustanawiając rekord frekwencji w wyborach w III Rzeczypospolitej Polskiej - powiedział szef PKW Sylwester Marciniak.

Rekordy frekwencji odnotowano m.in. w trzech nadmorskich gminach: Rewal, Mielno i Dziwnów. Zagłosowało tam ponad 80 proc. uprawnionych.

W gminie Rewal zagłosowało 85,56 proc. uprawnionych. To najwyższa frekwencja wyborcza w Zachodniopomorskiem, jaką podała PKW. Druga pod względem osiągniętej frekwencji jest gmina Mielno z wynikiem 84,90 proc., a trzecia gmina Dziwnów, gdzie głos oddało 80,85 proc. do tego uprawnionych.

W kilku gminach województwa frekwencja przekroczyła 70 proc. Stało się tak w gminach: Ustronie Morskie (76,52 proc.), Dobra w powiecie polickim (74,53 proc.), Kobylanka (70,68 proc.) i Kołobrzeg (70,58 proc.).

W Zachodniopomorskiem zagłosowało 61,69 proc. uprawnionych, czyli 1 mln 320 tys. 966 osób. Najwyższą frekwencję w kraju zanotowano w woj. mazowieckim (67,57 proc.) i małopolskim (67,22 proc.). Najniższą - warmińsko-mazurskim (56, 68 proc.) i opolskim (57,13 proc.)

Miasta, które mogą pochwalić się najwyższą w kraju frekwencją, to Warszawa - 73,25 proc., Poznań - 72,85 proc. i Kraków - 71,54 proc.


Przewodniczący PKW poinformował zarazem, że Państwowa Komisja Wyborcza wciąż czeka na 63 protokoły z obwodowych komisji wyborczych. Brakuje m.in. 11 protokołów z Warszawy (pięciu z Targówka, pięciu z Ursynowa i jednego z Ursusa). Oprócz tego do PKW nie spłynęły jeszcze dane z jednej komisji z Łodzi, trzech z Katowic, jednej z Łowicza i z około 25 komisji z Mielca.

A to - jak zapowiedział przewodniczący PKW - oznacza, że oficjalne wyniki wyborów poznamy najpóźniej jutro rano, a nie wykluczone, że jeszcze dziś.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Siemoniak: Brudna kampania nie ma sensu. To nie jest czas na zagończyków