Szef brytyjskiej dyplomacji Philip Hammond zapowiedział, że jeśli Londyn porozumie się z UE w sprawie renegocjacji warunków, na jakich Wielka Brytania należy do Unii, to referendum w sprawie wyjścia tego kraju ze Wspólnoty, może się odbyć już w czerwcu. Brytyjczycy domagają się m.in. głębokich reform gospodarczych i ograniczenia dostępu do zasiłków dla imigrantów z Unii.
Hammond dodał, że porozumienie z Unią Europejską może się okazać z punktu widzenia Brukseli mniej pilne, niż inne sprawy dotyczące UE, ale Wielka Brytania liczy na to, że zostanie ono zawarte w Radzie Europejskiej już w lutym. Sądzę, że nie byłoby to z naszej strony rozsądne, ani właściwe, gdybyśmy się starali wymuszać zajęcie się naszą agendą przed takimi kwestiami, które inne państwa UE postrzegają jako niezwykle pilne - dodał minister.
Referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE, zgodnie z przedwyborczymi zapowiedziami premiera Davida Camerona, ma się odbyć "najpóźniej do końca 2017 roku". Wyborcy odpowiedzą na pytanie, czy chcieliby, by ich kraj pozostał we Wspólnocie, czy żeby ją opuścił.
Londyn prowadzi obecnie negocjacje z unijnymi partnerami dotyczące członkostwa w UE, domagając się głębokich reform wspólnoty, między innymi w takich obszarach jak konkurencyjność i zarządzanie gospodarcze. Brytyjczycy domagają się także ograniczenia dostępu do zasiłków dla migrantów z innych państw UE.
Ta ostatnia kwestia jest najtrudniejszym elementem negocjacji między Londynem a resztą Unii. Cameron chce, by osoby przyjeżdżające na Wyspy z innych państw unijnych, dopiero po czterech latach uzyskiwały prawo do zasiłków związanych z zatrudnieniem albo mieszkaniami socjalnymi. Przeciw takiemu rozwiązaniu protestuje między innymi Polska.
Nie będzie kompromisu w sprawach, które są fundamentalnymi wartościami, jak brak dyskryminacji i swoboda przemieszczania się.Donald Tusk
W pozostałych trzech dziedzinach, w których Brytyjczycy chcą reformować UE, szanse na porozumienie są dużo większe. Postulaty te dotyczą wypracowania zasad współpracy między strefą euro a państwami spoza niej, by zapewnić, że kraje bez wspólnej waluty nie będą dyskryminowane. Londyn chce ponadto wzmocnienia konkurencyjności, rynku wewnętrznego i ograniczenia ciężarów regulacyjnych oraz zachowania suwerenności państw i zwiększenia roli parlamentów narodowych.
Konsultacje dotyczące reform UE, których domaga się Wielka Brytania, będą przedmiotem unijnego szczytu 18-19 lutego w Brukseli.
(dp)