Jestem już w domu. Z moim zdrowiem jest lepiej, ale wciąż potrzebna jest rekonwalescencja - napisał w piątek po południu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w mediach społecznościowych. Trafił on tam z powodu zakażenia koronawirusem 23 marca, a zachorował 12 marca.
Jestem już w domu. Chciałem serdecznie podziękować całemu personelowi szpitala Praskiego w Warszawie. Widziałem jak Wam jest ciężko. Z moim zdrowiem jest lepiej, ale wciąż potrzebna jest rekonwalescencja, bo zapalenie płuc tak szybko nie odpuszcza. Póki co będę pracował zdalnie - czytamy w jego wpisie.
Prezydent stolicy zwrócił przy tym uwagę, że sytuacja w Polsce jest krytyczna, ale - jak podkreślił, wie, że pokonamy razem to świństwo. Pewności dodają mi: lekarki, lekarze, pielęgniarki, zespoły ratowników i cały personel medyczny w akcji. Dzień i noc. Nie zważają na głupoty wygadywane przez rządzących, tylko pracują ponad ludzkie siły. I - jak zwykle - dają radę. Nie dzięki czemuś, ale bardziej pomimo wszystko - zauważył.
Jak wspomniał, widział w szpitalu też prawdziwą, otwartą Warszawę w akcji. Jego zdaniem, gdyby nie personel z Ukrainy, Białorusi, dawno wszystko rozleciałoby się w drobny mak. Śpiewny akcent na ustach i uśmiech dają nam, pacjentom, kopa dobrej energii - napisał.
Zwrócił też uwagę, że koronawirus to choroba podstępna i atakuje także psychikę. Zaczyna się robić naprawdę źle, kiedy atakuje nas nasz własny organizm. Nie wolno się poddawać, ani mieć czarnych myśli. Trzeba bardzo uważać - bo ten wirus często atakuje, potem odpuszcza, a potem znów atakuje. Ale nie wolno wątpić, że z tego wyjdziemy - uważa Trzaskowski.
Zaapelował przy tym raz jeszcze, aby na siebie uważać i nie lekceważyć żadnych objawów oraz podziękował rodzinie. Bardzo wszystkich proszę - uważajcie na siebie i nie lekceważcie najlżejszych nawet symptomów. Dziękuję wszystkim za słowa wparcia i otuchy. Szczególnie dziękuję rodzinie i przyjaciołom. Szczęście, że Gośka jest zawsze najtwardsza ze wszystkich - napisał.