Już w sobotę Rafał Sonik rozpoczyna rywalizację w rajdzie Dos Sertoes w Brazylii. Głównym celem krakowskiego quadowca jadącego w barwach RMF FM będzie walka o miejsce w czołówce, które zapewni mu trzeci w karierze Puchar Świata FIM.

REKLAMA

Dos Sertoes nazywany jest od lat "Małym Dakarem". Rywalizacja trwa tam zazwyczaj 10 dni bez przerwy i nie raz bywa równie wymagająca, jak legendarny rajd. W tym roku organizatorzy skrócili co prawda zawody do siedmiu dni, ale to nie oznacza, że będzie łatwiej. Miejscowi zawodnicy podchodzą do tej rywalizacji zerojedynkowo - wygram rajd lub przegram rajd. Dla mnie to tylko cel pośredni, bo tym najważniejszym jest Puchar Świata. Jeśli etapy będą długie i będzie szansa, żeby zmęczyć rywali, to myślę, że będzie dobrze - mówi przed startem Rafał Sonik.

Jadący w barwach RMF FM quadowiec będzie jedynym reprezentantem naszego kraju w Rajdzie Brazylii, nie zamierza jednak odpuszczać, a swoje mocne strony odnajduje w przebytych już tysiącach kilometrów oesowych na całym świecie. Jeśli zaczęło się tak fantastycznie, że w swoim pierwszym starcie w Dos Sertoes zająłem pierwsze miejsce, to może potrzebne były kolejne cztery lata, by wrócić tu z zapasem wiedzy, doświadczenia i pokory. W naszym sporcie są to najważniejsze elementy. Myślę, że w najbliższych dniach przekonam się, czy będę walczyć tutaj o zwycięstwo, czy "tylko" o punkty do klasyfikacji Pucharu Świata - podkreśla. W środę mam w planie prześledzić tegoroczne dokonania moich konkurentów. Potem będę się skupiał już tylko na jak najlepszych przygotowaniu technicznym i mentalnym. Jestem po kilku tygodniach treningów kondycyjnych w Stanach Zjednoczonych i czuję, że jestem w dobrej dyspozycji. Nie chciałbym być w zbyt dobrej, bo wtedy łatwo przeszarżować - zapowiada.

Prolog Rajdu Dos Sertoes zapowiedziano na sobotę 23 sierpnia. Pierwszy etap, liczący 216 km z Goianii do Caldas Novas odbędzie się w niedzielę. Rajdowcy dotrą do mety w Belo Horizonte w sobotę 30 sierpnia.