"Rada Ministrów wyraża zaniepokojenie postępowaniem sędziów, którzy poprzez swoje publiczne wypowiedzi i działania kwestionują status innych sędziów, manipulując wyrokiem TSUE" - czytamy w stanowisku przyjętym we wtorek przez rząd ws. sytuacji w wymiarze sprawiedliwości. "Zamiast naprawy wymiaru sprawiedliwości, propozycji realizacji wyroku Trybunału Sprawiedliwości ten rząd po raz kolejny idzie na konfrontacje" - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM Mariuszem Piekarskim - Borys Budka szef klubu Koalicji Obywatelskiej. I jak dodał: to próby nielegalnych nacisków na sędziów.
"Państwo prawa to niezależne sądy. To niezawiśli sędziowie, którzy podlegają tylko ustawom i Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Podważanie statusu sędziów i prawomocności wydawanych przez nich orzeczeń uderza w konstytucyjne podstawy państwa prawa. Prowadzi do chaosu prawnego w Polsce. Budzi wśród Polaków niepokój co do ważności wyroków sądów, które w każdym roku rozstrzygają kilkanaście milionów spraw" - napisano w stanowisku.
"Kierowanie przez jednych sędziów pod adresem drugich apeli o wstrzymanie się od orzekania jest działaniem bezprecedensowym, które godzi w niezawisłość sędziowską i podważa zaufanie do wymiaru sprawiedliwości" - podkreśliła Rada Ministrów.
W stanowisku wskazano, że z brzmienia art. 179 konstytucji wprost wynika, że akt powołania na stanowisko sędziego nie podlega kontroli sądowej. Jak dodano analogiczne wnioski wypływają z wyroku TSUE.
"Rada Ministrów stoi na stanowisku, że podstawą konstytucyjnego porządku w Polsce jest i musi być niezależne sądownictwo oparte na niezawisłych sędziach. Zaprzeczeniem sędziowskiej niezawisłości jest podejmowanie przez nich działań podważających konstytucyjny porządek i wpisujących się w kontekst politycznych sporów" - czytamy.
"Dbałość o zaufanie do wymiaru sprawiedliwości w postaci przyjęcia postawy apolityczności wyrażonej w art. 178 ust. 3 Konstytucji RP jest jednym z najważniejszych obowiązków osób sprawujących urząd sędziego" - dodano.
W stanowisku napisano też, że Rada Ministrów z niepokojem przyjmuje niektóre zdarzenia, do których doszło podczas organizowanych przez samych sędziów w ostatnich dniach wiecach, w szczególności "dopuszczenie do formułowania podczas nich postulatów o charakterze politycznym czy też nie licującymi ze standardami języka debaty publicznej niecenzuralnymi sformułowaniami".
"Sądy muszą być niezawisłe, uczciwe, bezstronne i cieszyć się niekwestionowanym autorytetem. Polacy zaś muszą odzyskać wiarę, że do sądów idzie się po sprawiedliwość i nie czeka się na nią latami" - podkreślono.
W stanowisku wskazano ponadto, że z tego powodu intencją rządu jest kontynuowanie reform, które mają usprawnić funkcjonowanie sądów i służyć odbudowie zaufania do nich, "gwarantując sędziom faktyczną niezależność od korporacyjnych nacisków ich własnego środowiska, a także od politycznych presji".
Stanowisko rządu ma związek z wyrokiem Trybunał Sprawiedliwości UE z 19 listopada wydanym w odpowiedzi na pytania prejudycjalne, zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego. Trybunał orzekł, że to SN ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
TSUE zaznaczył, że Krajowa Rada Sądownictwa, która składa wnioski z rekomendacją do prezydenta o powołanie na stanowisko sędziego, może robić to w sposób obiektywny, jednak tylko pod warunkiem, że będzie wystarczająco niezależna od władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz od samego prezydenta.
Sędziowie w Luksemburgu wskazali w tym kontekście, że należy mieć na uwadze okoliczności wybrania członków Rady oraz sposób w jaki KRS konkretnie wypełnia wyznaczone jej zadanie stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Mając na uwadze wyrok TSUE sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie Paweł Juszczyszyn rozpatrując sprawę cywilną zażądał od Kancelarii Sejmu udostępnienia list poparcia kandydatów do KRS. Po tej decyzji został odwołany z delegacji do sądu okręgowego przez ministra sprawiedliwości. Prezes olsztyńskiego sądu zawiesił go też w wykonywaniu obowiązków, a rzecznik dyscyplinarny sędziów wszczął wobec niego postępowanie dyscyplinarne.
Działania wywołały sprzeciw części środowiska sędziowskiego. W niedzielę w wielu miastach zorganizowano manifestacje w obronie sędziego Juszczyszyna.
Według Borysa Budki - szefa klubu Koalicji Obywatelskiej - autorem wtorkowego stanowiska Rady Ministrów jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, któremu nie podoba się wyrok TSUE oraz ostatnie publiczne wystąpienia sędziów.
Wcześniej - we wtorek - na posiedzeniu senackiej komisji identyczne stanowisko niemal słowo w słowo prezentował najbliższy jego współpracownik - wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Wspominał m.in. o sędziowskiej manipulacji.
To rząd i PiS odpowiadają za chaos w sądownictwie - zaznacza Borys Budka. I jak podkreśla, to sędziowie są zastraszani.
Zamiast naprawy wymiaru sprawiedliwości, propozycji realizacji wyroku Trybunału Sprawiedliwości ten rząd po raz kolejny idzie na konfrontacje - dodaje szef klubu KO.
To przez działania resortu sprawiedliwości, mówił Borys Budka, "mamy sytuację, że nawet kilkuset sędziów w Polsce może być wybranych wbrew polskiej konstytucji i wbrew prawu europejskiemu".
Próba obciążania polskich sędziów sytuacją, do której doprowadził ten rząd i ta większość jest całkowitą hipokryzją i obłudą - ocenił. To stanowisko RM jest bezprecedensowe, bo po raz kolejny ten rząd pokazuje, że nie rozumie czym jest odrębność władzy sądowniczej i na czym polega trójpodział władzy oraz czym są fundamenty funkcjonowania UE - zaznaczył Borys Budka.
To co obserwujemy od kilkunastu miesięcy to próby nielegalnych nacisków na polskich sędziów, by przestali orzekać zgodnie z polskim prawem i sumieniem, a orzeczenia wydawali takie, jakich oczekuje ta władza - dodał.
Zamiast straszenia sędziów ustawami o odpowiedzialność karnej i stosowaniem orzeczeń dyscyplinarnych rząd powinien ustabilizować sytuację poprzez wydanie konkretnych ustaw - powiedział rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski.
Jak podkreślił, czeka na reformy, które usprawnią pracę sądów. W imię tego, żeby sądy były niezawisłe, uczciwe i bezstronne, rząd powinien zastanowić się, co on może zrobić w tej sprawie; ale nie w sensie ustaw dyscyplinujących lub grożeniem odpowiedzialnością karną - zaznaczył.
Zdaniem Michała Laskowskiego decyzja sędziego Juszczyszyna nie jest manipulacją wyrokiem TSUE. Każdy sobie nawzajem może zarzucać manipulowanie. Materiał, który jest w wyroku TSUE, stawia bardzo wiele znaków zapytania, co do praworządności w Polsce, prawidłowości powołania KRS i Izby Dyscyplinarnej SN - tłumaczył.