Naukowiec z włoskiego Instytutu Wiedzy o Atmosferze i Klimacie Gian Paolo Gobbi powiedział w wywiadzie dla "Corriere della Sera", że pył piaskowy, który wiatr unosi z Sahary, jest przypuszczalnie bardziej niebezpieczny dla samolotów niż pył wulkaniczny. Twierdzi też, że koncentracja tego pierwszego na dużych wysokościach jest większa niż w chmurze pyłu wulkanicznego.
Koncentracja pyłu wulkanicznego w przypadku chmur tworzących się wskutek wybuchu islandzkiego wulkanu wynosi - według Gobbiego - 30 mikrogramów na metr sześcienny, a po kilku godzinach zmniejsza się do 10 mikrogramów. Tymczasem w przypadku piasku saharyjskiego jest to 100 mikrogramów na metr sześcienny i zmniejsza się ona wolniej.
Gobbi mówi w wywiadzie, że nie dysponuje wynikami konkretnych badań, który z obu rodzajów pyłu jest bardziej niebezpieczny dla silników samolotów odrzutowych. Ziarnka pyłu z nad Sahary mają "podobną wielkość", jak pyłu wulkanicznego: nieco powyżej mikrona.