"Porozmawiam o tym z Komitetem Śledczym, ale to sami śledczy powinni zdecydować, czy oddać wrak tupolewa Polsce" - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin w czasie konferencji prasowej w Moskwie. Dodał jednak, że "nie miesza się do śledztwa" i że nie należy "upolityczniać problemu" przekazania wraku.

REKLAMA

W kwestii wraku samolotu powinni decydować śledczy. Ja nie znam szczegółów, nie mieszamy się w śledztwo. Wydawało mi się, że między polskimi i rosyjskimi śledczymi był ścisły, bardzo konstruktywny roboczy kontakt, pracują i pracowali do tej pory razem, dostatecznie solidarnie i efektywnie - mówił Putin. Nie myślę, że powinniśmy trzymać się tego wraku wiecznie, chociaż pozycja Komitetu Śledczego w szczegółach nie jest mi znana. Porozmawiam z kierownictwem Komitetu - zapowiedział.

Rosyjski prezydent zastrzegł też, że nie należy "upolityczniać tego problemu". To tragedia, odczuwamy ból razem z polskim narodem. Wiecie, jak zareagowaliśmy, zupełnie szczerze. I co jasne, jesteśmy zainteresowani obiektywnym wyjaśnieniem (tej katastrofy) - mówił.

Putin skomentował też organizację lotu polskiej delegacji. Jeżeli były złe warunki pogodowe, jeżeli dwie godziny wcześniej wylądował polski samolot i jego kapitan ostrzegał dowódcę kolejnego samolotu, że nie wolno tu lecieć, że nie ma warunków do lądowania, a oni mimo to polecieli... Tragedia. Rozumiecie nie chcę się w tym teraz kopać i grzebać, ale oczywiście musimy postarać się o absolutnie obiektywne odpowiedzi na pytania polskiego i naszego społeczeństwa, porozmawiam z nimi (śledczymi) - stwierdził.

Sikorski prosi, Ashton przymuje do wiadomości, Rosjanie skrajnie zdumieni

Sprawa zwrotu Polsce wraku prezydenckiego tupolewa nabrała ponownie rozgłosu, kiedy półtora tygodnia temu polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poprosił szefową unijnej dyplomacji o interwencję ws. zwrotu wraku. Skoro nie skutkują dwustronne kanały komunikacji z Rosją w tej sprawie, zmuszeni jesteśmy do przeniesienia kwestii na poziom międzynarodowy - tłumaczył wtedy. Mamy nadzieję, że Rosja wreszcie uzna, że wrak nie jest już potrzebny jej prokuraturze i może być przekazany naszej prokuraturze - dodał.

Pytany o reakcję Catherine Ashton Sikorski odparł, że wydaje mu się, że "wzięła to sobie do serca".

Dzień później rzeczniczka Ashton, Maja Kocijanczicz, stwierdziła jedynie, że minister Sikorski podniósł tę kwestię w rozmowie z wysoką przedstawiciel ds. polityki zagranicznej i ona przyjęła to do wiadomości.

Prośbę szefa polskiego MSZ skomentowało kilka dni temu Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, które wyraziło "skrajne zdumienie" z jej powodu. Nasi polscy partnerzy bardzo dobrze znają stanowisko Rosji, które wielokrotnie przekazywano im na różnych szczeblach - oświadczył rzecznik prasowy resortu Aleksandr Łukaszewicz. Jak przypomniał, sprowadza się ono do tego, iż sprawa zwrotu szczątków (samolotu), mających status dowodów rzeczowych, zgodnie z rosyjskim prawem, może być rozpatrywana tylko po zakończeniu wszystkich procedur śledczych związanych z katastrofą.