"Zachód wywołał konflikty w wielu krajach, a mimo to twierdzi, że sama Rosja zamierza zaatakować Europę. Jednocześnie obce państwa same wybierają cele, w które należy uderzyć, i mówią o wysłaniu wojsk na Ukrainę" - powiedział Władimir Putin podczas przemówienia przed Zgromadzeniem Federalnym. Prezydent Rosji ostrzegł przed niebezpieczeństwem konfliktu nuklearnego w razie wprowadzenia wojsk NATO na Ukrainę. "Przeciwnicy Rosji muszą pamiętać, że posiada ona broń zdolną razić cele na ich terytorium. (...) Konsekwencje mogą być tragiczne" - podkreślał.
Władimir Putin podczas corocznego przemówienia przed Zgromadzeniem Federalnym mówił, że kraj stoi przed dużymi wyzwaniami, którym można sprostać jedynie wspólnie. Jak dodawał, "specjalna operacja wojskowa ma poparcie bezwzględnej większości Rosjan". Według niego rosyjscy żołnierze "wiedzą, że cały kraj jest z nimi".
Rosja prowadzi obecnie słuszną walkę o swoją suwerenność i bezpieczeństwo - mówił Putin. Jak dodawał, Federacja Rosyjska nie pozwoli nikomu ingerować w jej wewnętrzne sprawy.
Prezydent powiedział, że w ciągu dwóch lat rosyjski biznes przekazał miliardy na wsparcie Północnego Okręgu Wojskowego.
Putin nazwał system polityczny Rosji jednym z filarów jej suwerenności. Zawsze będziemy pamiętać swoich poległych bohaterów - mówił.
Zaznaczył także, że "podczas operacji specjalnej armia rosyjska zdobyła ogromne doświadczenie bojowe".
Wyrosła plejada dowódców, dbających o ludzi i odpowiednio wykonujących swoje obowiązki. Zdolności bojowe naszych sił zbrojnych wzrosły - podkreślał.
Według niego Zachód "chciał zrobić z Rosją to samo, co z Ukrainą - wywołać niezgodę i osłabić ją od wewnątrz". Ale się przeliczył - dodał.
Putin jest przekonany, że Rosjanie "będą bronić swojego prawa do spokojnego życia i samodzielnie wybiorą drogę ojczyzny".
Putin kolejny raz stwierdził, że "Rosja nie rozpoczęła wojny w Donbasie". Zrobimy jednak wszystko, aby ją zakończyć, wykorzenić nazizm i rozwiązać problemy Północnego Okręgu Wojskowego - kontynuował.
Według niego rosyjskie siły zbrojne z pewnością postępują w wielu kierunkach. Zaznaczył, że strategiczne siły nuklearne Rosji są w stanie pełnej gotowości.
Ogłosił także gotowość Rosji do dialogu ze Stanami Zjednoczonymi na temat stabilności strategicznej. Według niego "Waszyngton podejmuje otwarcie wrogie działania, chcąc zadać Moskwie strategiczną porażkę na polu bitwy".
Działania Stanów Zjednoczonych i sojuszników doprowadziły do demontażu europejskiego systemu bezpieczeństwa. Musimy wypracować nowy zarys równego i niepodzielnego bezpieczeństwa Eurazji. Rosja jest gotowa na dialog ze wszystkimi, którzy są tym zainteresowani - podkreślił.
Putin powiedział, że "Zachód próbuje wciągnąć Rosję w nowy wyścig zbrojeń, powtarzając w ten sposób sztuczkę z lat 80. XX wieku".
Musimy osiągnąć jakościowo nowy poziom wyposażenia rosyjskich sił zbrojnych, ale jednocześnie dystrybuować zasoby w sposób możliwie racjonalny - stwierdził Putin.
Ogłosił także plan "poważnego wzmocnienia rosyjskich sił zbrojnych na kierunku zachodnim" w związku z przystąpieniem Szwecji i Finlandii do NATO.
Bez suwerennej, silnej Rosji nie jest możliwy trwały porządek świata - mówił.
Putin powiedział, że twierdzenia, iż Rosja przygotowuje się do ataku na Europę, "to bzdura".
Zachód wywołał konflikty w wielu krajach, a mimo to twierdzi, że sama Rosja zamierza zaatakować Europę. Jednocześnie obce państwa same wybierają cele, w które należy uderzyć, i mówią o wysłaniu wojsk na Ukrainę - dodawał.
Putin ostrzegł również przed niebezpieczeństwem konfliktu nuklearnego w razie wprowadzenia wojsk NATO na Ukrainę. Przeciwnicy Rosji muszą pamiętać, że posiada ona broń zdolną razić cele na ich terytorium - powiedział Putin.
Pamiętamy, co stało się z tymi, którzy wysłali swoje siły do naszego kraju. Teraz konsekwencje dla interwencjonistów będą dużo bardziej tragiczne - mówił.
Rosyjski prezydent zaznaczył, że wojsko otrzymało już pierwsze ciężkie rakiety balistyczne Sarmat. Wkrótce będziemy je demonstrować w rejonach, gdzie pełnią służbę bojową - mówił.