Polscy skoczkowie narciarscy zajęli czwarte miejsce w konkursie drużynowym Pucharu Świata w Oslo. Zwycięstwo odnieśli reprezentanci gospodarzy.
Polacy stoczyli zaciętą walkę o trzecie miejsce ze Słoweńcami i Japończykami. Decydowały skoki w ostatniej grupie zawodników. Dawid Kubacki oddał najdłuższy skok drugiej serii - 134,5 m, ale tylko półtora metra bliżej lądował Peter Prevc i Słoweńcy nie dali się zepchnąć z podium przez biało-czerwonych.
Polscy skoczkowie narciarscy zajmowali trzecie miejsce na półmetku drużynowych zawodów Pucharu Świata w Oslo. Prowadzą Norwegowie przed Niemcami. Biało-czerwoni do liderów tracą liderów 22,9 pkt, a do drugiej drużyny - 14,6 pkt. Bezpośrednio za Polakami byli Słoweńcy ze stratą zaledwie 3,1 pkt.
W polskiej ekipie w pierwszej serii najdalej skoczyli Kamil Stoch - 130 m, co było trzecią odległością pierwszej serii, oraz Piotr Żyła - 129 m. Dawid Kubacki uzyskał 124 m, a Maciej Kot - 115 m.
Ostatni skok był fajny, więc można się było ucieszyć, ale w pierwszym trzeba było skoczyć dwa metry dalej. Znowu moja wina - powiedział Eurosportowi Kubacki.
Zadowolony ze swojego występu był Stoch. Dzisiaj chciałem skoczyć bardziej treningowo. Powiodło się. Jutro też podejdę do konkursu spokojnie. Zaczyna mi się dobrze skakać - ocenił trzykrotny mistrz olimpijski.
Bezkonkurencyjni okazali się Norwegowie, którzy wyprzedzili Niemców aż o 36,5 pkt. Gospodarze startowali w składzie: Johann Andre Forfang, Robert Johansson, Daniel Andre Tande oraz Marius Lindvik.
Konkurs drużynowy był drugą odsłoną turnieju Raw Air. Na skoczniach w Oslo, Lillehammer, Trondheim i mamucie w Vikersund odbędą się łącznie cztery konkursy indywidualne i dwa drużynowe.
Do klasyfikacji generalnej cyklu pod uwagę będą brane noty uzyskane we wszystkich zawodach, a także czterech seriach kwalifikacyjnych, zwanych prologami. Zwycięzca otrzyma 60 tysięcy euro.
Liderem Raw Air pozostał zwycięzca piątkowych kwalifikacji Niemiec Constantin Schmid, który w nieoficjalnej klasyfikacji sobotnich zawodów był czwarty, ustępując Forfangowi, Stochowi i Lindvikowi.
W niedzielę odbędzie się konkurs indywidualny w Oslo z udziałem pięciu Polaków. Oprócz czterech z drużyny wystartuje także Jakub Wolny.
Trwające w ten weekend zawody w Oslo zostały zamknięte dla kibiców. Powodem jest epidemia koronawirusa. Zamknięte dla publiczności zostały również zmagania w biegach narciarskich i kombinacji norweskiej.
Z powodu epidemii koronawirusa już kilka dni temu pojawiły się pytania o możliwość odwołania zawodów bądź zamknięcia ich dla publiczności. W centrum sportowym Holmenkollen w Oslo zbiera się co roku w marcu nawet do 100 tysięcy kibiców.
Ostatecznie w czwartek lokalne władze podjęły decyzję o zamknięciu dla publiczności zawodów we wszystkich trzech dyscyplinach.