"Sędziowie Sądu Najwyższego zatracili się w walce o swoje przywileje" - stwierdziła w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" Julia Przyłębska. Prezes Trybunału Konstytucyjnego stwierdziła też, że nie ma żadnego problemu z jego funkcjonowaniem.
Trybunał rozpoznaje sprawy, sędziowie spotykają się na Zgromadzeniach Ogólnych. Z funkcjonowaniem TK nie ma żadnego problemu - podkreśliła Przyłębska. Stwierdziła też, że "to obecna opozycja w 2015 r., tuż po zwycięstwie prezydenta Andrzeja Dudy, uchwaliła ustawę, która umożliwiała wybranie sędziów przedwcześnie ("na zapas")".
Niewielu prawników czy komentatorów wyraziło swój sprzeciw wobec działań tak wyraźnie sprzecznych z prawem - przypomniała Przyłębska. Tak się spieszono, że naruszono regulacje dotyczące podmiotów mających prawo zgłaszania kandydatów i przepisy dotyczące terminów - dodała Przyłębska. Według niej "to świadczy o tym, że mamy do czynienia z podwójnymi standardami i że tu nie chodzi o merytoryczną dyskusję".
To jest walka polityczna, której narzędziami są relatywizm, uznaniowość, nihilizm prawniczy. Ma ona w konsekwencji doprowadzić do anarchii i bezprawia w Polsce. Włączają się w te działania zewnętrzne podmioty, począwszy od innych państw, poprzez instytucje sądowe tych krajów, skończywszy na Komisji Weneckiej, która tworzy bezpodstawne, niemerytoryczne opinie — podkreśla Prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Przyłębska odnosi się też do kwestii sędziów Sądu Najwyższego. Sędziowie SN zatracili się w walce o swoje przywileje i o swoją pozycję. Zaangażowali się w walkę polityczną i żadne słowa tego nie zmienią. Zapomnieli, że są powołani do tego, by służyć społeczeństwu - oceniła.
(mn)