Sąd w Kansas orzekł, że Bradley Manning, odbywający karę 35 lat więzienia za przekazanie WikiLeaks poufnych dokumentów USA, ma prawo zmienić imię zgodnie z pragnieniem, by być traktowanym jako kobieta. Już oficjalnie ma więc na imię Chelsea Elizabeth.

REKLAMA

W oświadczeniu, wydanym po orzeczeniu sądu Chelsea Elizabeth wyraziła nadzieję, że zmiana imienia pomoże wojsku i innym instytucjom w uznaniu potrzeb tych, którzy postrzegają się jako osoby odmiennej płci (transgenderyzm), łącznie z potrzebą specjalistycznej opieki zdrowotnej.

W sierpniu zeszłego roku Manning mówił, wkrótce po usłyszeniu wyroku skazującego, że jest kobietą i chce żyć jako kobieta o imieniu Chelsea. Podczas procesu obrona portretowała tego żołnierza geja, jako głęboko dręczonego problemami identyfikacji płciowej w czasie, gdy jawni homoseksualiści nie mogli służyć w siłach zbrojnych USA.

Materiały przekazane przez Manninga portalowi WikiLeaks zostały wykorzystane przez media, wywołując sensację w 2011 roku. Wśród blisko pół miliona dokumentów były zastrzeżone raporty bojowe z Iraku, gdzie Manning odbywał służbę, oraz z Afganistanu, informacje o więźniach przetrzymywanych bez procesów w Guantanamo, a także setki tysięcy depesz dyplomatycznych.

Najgłośniejszym z ujawnionych dokumentów był zapis wideo śmiercionośnego ataku śmigłowcowego w Iraku z 2007 roku. Zginęli wtedy cywile, wśród nich pracownicy agencji prasowej Reutera.

(j.)