​Prowadząca śledztwo w sprawie afery podsłuchowej Prokuratura Warszawa-Praga przedłuży je o kolejne miesiące. Jak dowiedział się nieoficjalnie dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, trwające już pół roku postępowanie wciąż dalekie jest od zakończenia.

REKLAMA

Najkrótszy niezbędny termin to trzy miesiące, ale decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Jak dowiedział się nasz dziennikarz, w prokuraturze rozważane są też terminy znacznie odleglejsze. To wynik obecnego stanu śledztwa, w którym przesłuchano już przynajmniej 100 osób.

Śledztwa nie można jednak zamknąć choćby dlatego, że prokuratura wciąż czeka na część opinii biegłych na temat nośników informatycznych, zawierających pliki z nagraniami.

Wnioski o uznanie za pokrzywdzone zgłosiło dotąd 39 osób, choć jak ustalił nieoficjalnie Tomasz Skory, spora część informowanych, że ma takie prawo, nie skorzystała z tej możliwości. Krąg podejrzanych to nadal tylko cztery osoby. Decyzja o przedłużeniu śledztwa zapadnie najdalej pojutrze.

(abs)