Ruszyła bitwa francuskich partii politycznych o przedstawicieli ruchu "żółtych kamizelek". Zarówno skrajna lewica jak i radykalna prawica chcą, by członkowie tego ruchu kandydowali z ich list w przyszłorocznych wyborach do europarlamentu.
Zarówno liderzy skrajnie lewicowych ugrupowań jak i radykalnie prawicowego Frontu Narodowego - który zmienił nazwę na Zjednoczenie Narodowe - są przekonani, że współpraca z przedstawicielami ruchu żółtych kamizelek byłaby dla nich bardzo korzystna.
Chodzi o zwiększenie popularności w sondażach.
Jednocześnie przywódcy skrajnej lewicy i radykalnej prawicy, chcą za wszelką cenę uniknąć stworzenia przez przedstawicieli "żółtych kamizelek" własnej partii, która stanęłaby do wyborów.
Według sondaży, "żółte kamizelki" mogłyby liczyć na co najmniej osiem procent głosów, a więc odebrałyby część poparcia pozostałym ugrupowaniom.
Oprac ug