Od poniedziałku większość pracowników pogranicza będzie mogła przekraczać granicę z Niemcami bez konieczności odbycia kwarantanny. Projekt rozporządzenia Rady Ministrów pomija medyków, stąd piątkowy protest mieszkańców terenów przygranicznych.
Na przejściach granicznych w Zgorzelcu na Dolnym Śląsku odbył się protest pracowników transgranicznych. Protestowali mimo zapewnień premiera Morawieckiego, że wkrótce obowiązkowa 14-dniowa kwarantanna zostanie zniesienia.
Weź udział w ankiecie „Jak zmieniło się naszej życie podczas pandemii”
Mieszkańcy Zgorzelca i okolicy zgromadzili się przy mostach granicznych: Staromiejskim i im. Jana Pawła II. Było to kilkadziesiąt osób, wśród nich burmistrz Zgorzelca Rafał Gronie, który podkreślał, że nie wszystkie postulaty zostały spełnione. Walczymy dalej o to, by pracownicy służby zdrowia, opiekunowie mogli przekraczać granicę - wyjaśniał w rozmowie z reporterem RMF FM Mateuszem Czmielem.
Ponieważ na mostach pojawili się pogranicznicy i policja, ludzie zaczęli "spacerować" wzdłuż brzegu Nysy Łużyckiej.
#Granice: trwa protest na PL-DE przejciu w #Zgorzelec. Jest kilkadziesit osb. Niemiecka policja rozwizaa zgromadzenie po swojej stronie. Spisano kilka osb. Po polskiej jest spokojnie. @RMF24pl pic.twitter.com/OsV3wuWQh6
MCzmielMay 1, 2020
Podobne protesty odbyły się także w innych miejscowościach położonych przy granicy z Niemcami oraz po niemieckiej stronie. Taką akcję zorganizowały na przykład radna Gminy Mescherin w Brandenburgii Marta Szuster i radna gminy Löcknitz w Meklemburgii Katarzyna Werth.
W projekcie rozporządzenia Rady Ministrów zostali jednak pominięci medycy, na co nie ma absolutnie naszej zgody. To są m.in. aptekarze, fizjoterapeuci, lekarze, pielęgniarki. Solidaryzujemy się z nimi. (...). Chcemy im pomóc. Nie poddajemy się - powiedziała Szuster, zapowiadając kolejne protesty, jeśli sytuacja się nie zmieni.
Zaznaczyła, że w Niemczech "liczba zakażeń u pracowników służby zdrowia jest znikoma, u lekarzy praktycznie ich nie ma". Niemiecka strona dba, by personel medyczny się nie zarażał. Dla niej nie jest problemem powrót polskich pracowników służby zdrowia do domów - podkreśliła Szuster.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki poinformował na Facebooku, że osoby pracujące lub uczące się tuż za granicą - pracownicy, studenci i uczniowie transgraniczni - od 4 maja będą mogli wrócić do pracy i nauki. Nie będą musieli przechodzić obowiązkowej, 14-dniowej kwarantanny.
Premier podkreślił, że decyzję podjęto po głębokich analizach epidemiologicznych we współpracy z rządami w Berlinie i Pradze oraz po konsultacjach z samorządami. Zastrzegł przy tym, że przedwczesne otwarcie granic to duże ryzyko. Poinformował, że dopuszczenie do reaktywacji wirusa na terenach przygranicznych zaprzepaściłoby to, co udało się dotychczas osiągnąć.
Granice Polski są zamknięte od 15 marca. Od 27 marca zamknięto je także dla pracowników transgranicznych. Osoby, które przekraczają granice, muszą poddać się dwutygodniowej kwarantannie.