"Tuż przed metą prosiłem Boga, aby pozwolił mi dotrzeć do mety bez wywrotki" - powiedział w Pjongczangu na mecie olimpijskiego biegu na 15 km techniką dowolną reprezentant Tonga Pita Taufatofua.
"Proszę Boże, nie na oczach wszystkich, nie dawaj mi pierwszego upadku" - prosiłem tuż przed metą, gdy wbiegłem na stadion. Udało się, jestem szczęśliwy - relacjonował Taufatofua.
Tongijczyk przyznał, że najgorsze było dla niego ostatnie 100 metrów trasy. Dzięki silnej woli wytrzymał do końca, zajął 114. miejsce ze stratą 22.57,2, ale i tak wyprzedził nawet dwóch rywali Sebastiana Uprimnę z Kolumbii i Meksykanina Germana Madrazo.
TONGA Pita Taufatofua IS BACK!!! My night is complete now. #OpeningCeremony #PyongChang2018 #Olympics pic.twitter.com/HRUkLMJupl
Letti4U10 lutego 2018
Zmęczony Taufatofua oceniając swój start zaznaczył, że trasa 15 km była dla niego za długa: Już na drugim kilometrze było mi bardzo ciężko, później kryzys trwał non stop. Ale wytrzymałem i to jest najważniejsze - opowiada Taufatofua.
Bieg wygrał Dario Cologna, który uzyskał czas 33.43,9 i wyprzedził o 18,3 s Simena Hegstada Kruegera (Norwegia) oraz o 23 s Denisa Spicowa (Olimpijczycy z Rosji).
Tongijczyk jest najbardziej znany z udziału w dwóch ceremoniach otwarcia igrzysk olimpijskich (2016 w Rio de Janeiro i 2018 w Pjongczangu), podczas których paradował z odsłoniętym torsem.
Zwycięzca biegu Cologna uważa, że Taufatofua jest jednym z niewielu zawodników, którzy reprezentują klasyczną ideę olimpijską.
34-letni Tongijczyk, który pracuje jako kurator młodzieży, w Rio de Janeiro bez sukcesów startował w taekwondo.
Treningi biegowe rozpoczął w styczniu 2017 roku w Austrii, gdzie po raz pierwszy w życiu zobaczył... śnieg. Jego trenerem jest Thomas Jacob.
(ag)