W ciągu najbliższych kilku dni Ryszard C. trafi do szpitala na obserwację psychiatryczną - ustalił nieoficjalnie reporter RMF FM Roman Osica. Taką decyzję podjęli prokuratorzy po zapoznaniu się z wynikami badań biegłych psychiatrów. W połowie października do łódzkiej siedziby PiS-u wtargnął 62-latek, mężczyzna zabił jedną osobę i poważnie ranił drugą.
Biegli psychiatrzy w zeszłym tygodniu przebadali napastnika z Łodzi. Do prokuratury - jak ustalił nasz dziennikarz - dotarły już wyniki badań. Według nich, istnieją poważne przesłanki, że mężczyzna jest chory psychicznie.
Aby dokładnie sprawdzić, co mu dolega, trzeba przeprowadzić obserwację w szpitalu psychiatrycznym. Może ona potrwać nawet kilka tygodni. A to oznacza, że odwlecze się również śledztwo prowadzone przez prokuraturę. Niewykluczone, że mężczyzny nie będzie można ukarać za to, co zrobił; trafi za to na przymusowe leczenie.
19 października do łódzkiej siedziby PiS wtargnął 62-letni Ryszard C., który zaatakował znajdujące się tam osoby. Zastrzelił Marka Rosiaka, męża b. wiceprezydent Łodzi, asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego. Później - jak ustalili śledczy - strzelił do 39-letniego asystenta posła Jagiełły; gdy chybił, zaatakował go paralizatorem i ranił nożem.