Do Bożego Narodzenia został dokładnie miesiąc i wszyscy zastanawiają się, czy w tym roku możemy liczyć na białe święta.
Reporter RMF FM Michał Dobrołowicz przeanalizował prognozy synoptyków. Wiosek jest jeden - są szanse na białe święta Bożego Narodzenia i to większe niż w poprzednich latach.
Wiemy, jakie jest prawdopodobieństwo, że między 24 a 26 grudnia temperatura średnia będzie poniżej zera. Dla województw wschodnich, od lubelskiego, przez podlaskie i częściowo mazowieckie, szansa w tych regionach wynosi 60 procent. W centrum to około 50 procent, na zachodzie kraju około 30 procent. To duże prawdopodobieństwo. Można wnioskować, że jeśli będzie niska temperatura i będzie opad, to będzie opad śniegu. To wysokie prawdopodobieństwo, bo gdy przeanalizujemy ostatnie 10 lat, to były dwa lata, gdy 70 procent kraju było pokryte śniegiem. To były lata 2012 i 2014. Były dwa lata, gdy 50 procent kraju było pokryte śniegiem. Reszta, czyli sześć lat była bez śniegu - przyznaje w rozmowie z RMF FM synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Walijewski.
Patrząc na tę prognozę, łatwo o optymizm, tym bardziej że jesień sucha, brakuje nam śniegu i hydrolodzy liczą na śnieg na Boże Narodzenie.dodaje synoptyk.
Oczywiście, należy te prognozy traktować jak przewidywania długoterminowe z dużą ostrożnością. Najpewniejsze są prognozy na dwa dni do przodu - dodaje.
Śnieg z ponad 90-procentową pewnością spodziewany jest pod koniec tego tygodnia. W piątek do Polski napłynie arktyczne powietrze. W czasie weekendu możliwa jest mroźna i zimowa aura. Na południu kraju, między innymi na Śląsku i w Małopolsce, od piątku obowiązywać mogą ostrzeżenia przed intensywnymi opadami śniegu.