„Najciekawsze i najważniejsze jest to, że o mniej więcej 5 punktów procentowych wzrasta liczba osób, które gotowe są pójść głosować. To bardzo ważne. Wyraźnie też o kilka punktów procentowych maleje liczba osób, które mówią, że są niezdecydowane” – tak najnowszy sondaż dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” komentuje w rozmowie z Radiem RMF24 prof. Sławomir Sowiński, politolog, socjolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Gość Tomasza Terlikowskiego nazywa badanie "pierwszą jaskółką", która pozwala stwierdzić, że Trzecia Droga, idąc własną drogą, podjęła słuszną decyzję.
Wchodzimy na ostatnią prostą przed wyborami i sondaże trzeba czytać w sposób szczególny - zwrócił uwagę prof. Sowiński. Podkreślił, że badania, które ukazują się teraz, pokazują dużo bardziej niż dotąd prawdopodobny obraz tego, co się wydarzy za dwa tygodnie. Jest jednak jeszcze jedna istotna rzecz: Te sondaże, które teraz się pojawiają, będą kształtowały opinie tych, którzy dopiero teraz będą chcieli podejmować decyzję. Oni bowiem, jak przekonuje ekspert, będą chcieli być w obozie zwycięzców - mówił Sławomir Sowiński.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Jego zdaniem najistotniejszą informacją wynikającą z sondażu jest to, że o mniej więcej 5 punktów procentowych wzrasta liczba osób, które gotowe są pójść głosować. To bardzo ważne. Wyraźnie też o kilka punktów procentowych maleje liczba osób, które mówią, że są niezdecydowane. To jest najważniejszy sygnał, że ci, którzy do tej pory się zastanawiali, albo przyglądali z daleka, zaczynają w ten proces polityczny wchodzić, zaczynają się mu dopiero przyglądać - analizował gość Tomasza Terlikowskiego.
Rozmówca Tomasza Terlikowskiego zwrócił uwagę, na notowania, w których widać wyraźne umocnienie Trzeciej Drogi. Sondaż zrobiony po marszu w Warszawie (Marszu Miliona Serc - przyp. red) prof. Sowiński nazywa "pierwszą jaskółką", która pozwala stwierdzić, że Trzecia Droga, idąc własną drogą, podjęła słuszną decyzję. To czy Trzecia Droga wejdzie do Sejmu, czy nie, przesądzi o tym, czy trzecią kadencję będzie rządzić Prawo i Sprawiedliwość - zauważa ekspert, przewidując, że PiS-owi po 15 października zabraknie mandatów do samodzielnego rządzenia i rozpocznie się dość skomplikowany cykl budowania koalicji i kilkutygodniowego politycznego tańca.
Istotne również są notowania Konfederacji, która w ostatnich tygodniach rzeczywiście notowała spadki - zauważa prof. Sławomir Sowiński. Minimalny wzrost notowań tego ugrupowania może być zdaniem politologa efektem konwencji partii w Katowicach dziesięć dni wcześniej.
Gdyby następne sondaże potwierdziły, że ten spadek się zatrzyma na poziomie dziesięciu procent, to również Konfederacja pozostaje tym istotnym graczem, istotnym puzzlem, bez którego prawdopodobnie nie uda się ułożyć większości parlamentarnej, ani PiS-owi, ani PO - podkreślił ekspert, zwracając jednocześnie uwagę, że w przypadku Konfederacji istotne jest nie tylko to, ilu wprowadzi posłów, ale jacy to będą posłowie, jak bardzo będą oni odporni na potencjalne polityczne kuszenie, które rozpocznie się w momencie, w którym PiS otrzyma misję tworzenia rządu.
Zdaniem gościa Tomasza Terlikowskiego liderzy Lewicy, którzy poszli w niedzielnym marszu w Warszawie, pokrzyżował plany partii Donalda Tuska. Niektórzy twierdzą, że Włodzimierz Czarzasty skradł show Donaldowi Tuskowi mocnym antyklerykalnym przemówieniem.
Socjolog uważa, że Platforma prawdopodobnie chciała przed wyborami pokazać się jako partia centrum "która też ma jakieś ciepłe akcenty dla katolików".
Włodzimierz Czarzasty ten plan dosyć skutecznie pokrzyżował - mówił ekspert, podkreślając, że na finiszu kampanii przed wyborami 15 października, ważna może być przyszłotygodniowa debata telewizyjna. To jest jakiś istotny czynnik w przypadku wyborców niezdecydowanych - zaznaczył prof. Sławomir Sowiński.
Z najnowszego sondażu United Surveys wynika, że do Sejmu weszłoby więc pięć ugrupowań. Na Prawo i Sprawiedliwość chce zagłosować 32 proc. Polaków (według sondażu przeprowadzonego w dniach 18-19 września liczba ta wyniosła 31,6 proc.).
Koalicję Obywatelską poparłoby 28,2 proc. wyborców (wcześniej - 27 proc.). Z kolei Trzecia Droga mogłaby uzyskać wynik 11 procent (w drugiej połowie września było to 10,1 proc.).
W wyborach na Lewicę zamierza zagłosować 10,2 proc. badanych (kilkanaście dni temu poparcie wynosiło 9,8 proc.), a na Konfederację - 10 proc. (poprzednio - 9,3 proc.). Bezpartyjni Samorządowcy mogą liczyć na 3,5 proc. głosów wyborców (tyle samo, co poprzednio) - wynik taki nie gwarantuje mandatów, ale zapewnia subwencję z budżetu państwa. Polska jest Jedna - według sondażu - otrzyma 0 procent (tak samo jak wcześniej).