Warszawski sąd okręgowy wznawia proces Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., oskarżonych o nakłanianie do zabójstwa byłego szefa policji generała Marka Papały. Nie chce dalej czekać na akta łódzkiej prokuratury ws. podejrzanych o ten mord członków gangu "Patyka".

REKLAMA

Ważny zwrot w sprawie

Na kwiecień 2013 r. wyznaczono kolejne terminy rozpraw kończącego się procesu Boguckiego i "Słowika". Był on przerwany wiosną tego roku, gdy pojawił się wątek "Patyka" i jego gangu.

W kwietniu 2012 roku łódzka prokuratura apelacyjna, która prowadzi śledztwo ws. zabójstwa Papały, ogłosiła, że szef policji padł ofiarą gangu złodziei samochodów. Aresztowano wtedy pięć osób. Dwie z nich: Igor M., pseudonim "Patyk", i Mariusz M. usłyszały zarzuty zabójstwa. Kluczowe informacje dostarczył śledczym świadek koronny, który był członkiem gangu.

W tym samym czasie miał się kończyć trwający ponad dwa lata proces Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., pseudonim "Słowik". Obaj mają zarzut namawiania do zabójstwa Papały, Boguckiemu zarzuca się też obserwowanie miejsca zbrodni.

W maju prokurator generalny Andrzej Seremet ogłosił, że do końca roku łódzka prokuratura przekaże sądowi w Warszawie akta swojego śledztwa. Deklarował też, że będzie dążył do skoordynowania stanowiska prokuratury w sprawie Papały. Nie może mieć miejsca sytuacja, że o ten sam czyn będą oskarżone różne osoby, a scenariusz postępowania tych osób kategorycznie by się od siebie różnił - podkreślał, przyznając, że zarówno wersja związana z Boguckim i "Słowikiem", jak i z gangiem "Patyka" są niepozbawione nieścisłości.

Do warszawskiego sądu wpłynęły ostatnio akta sprawy z Łodzi. Jednak jak powiedział rzecznik sądu okręgowego Igor Tuleya, dotyczą one "pobocznych wątków". W tej sytuacji podjęto decyzję, by nie czekać dłużej na akta wprost związane z wątkiem "Patyka".

Tajemnicza śmierć szefa policji

25 czerwca 1998 r. Marek Papała, wtedy już były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie, w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. Sprawę wyjaśniała najpierw warszawska prokuratura. Postawiła ona Edwardowi Mazurowi - polonijnemu biznesmenowi z USA - zarzut zlecenia zabójstwa. Domagano się ekstradycji mężczyzny do Polski, ale amerykański sąd się na to nie zgodził.

W toku śledztwa rozpatrywano 11 różnych wersji. Przesłuchano ok. 400 świadków, kilkudziesięciu z nich stawało przed śledczymi wiele razy. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech. W 2009 r. śledztwo przekazano do Łodzi.