Wbrew zapowiedziom rządu uchodźcy z Ukrainy nadal nie mogą pobierać na dworcach zaświadczeń o dacie wjazdu do Polski. To powoduje problemy - m.in. uniemożliwia im korzystanie z darmowego transportu. "Zażądałem wyciągnięcia w tej sprawie konsekwencji” – usłyszał dziennikarz RMF FM Maciej Sztykiel od wiceszefa resortu spraw wewnętrznych i administracji Pawła Szefernakera.
Wielu uchodźców z Ukrainy ma ogromny problem po przyjeździe do Polski. Niektórzy nie posiadają międzynarodowego paszportu i zostali wpuszczeni do naszego kraju na podstawie dowodu osobistego lub ukraińskiego paszportu wewnętrznego. W tych dokumentach nie ma miejsca na wbicie pieczątki z datą wjazdu do Polski. To ona przesądza o tym, czy obywatelowi Ukrainy należy się status uchodźcy - pomoc od państwa otrzymują jedynie ci, którzy przyjechali do Polski po 24 lutego. Co ważne, straż graniczna podczas odprawy nie wydaje uchodźcom zaświadczeń o tym, kiedy przekroczyli polską granicę.
Przez brak pieczątki obywatele Ukrainy nie mogą skorzystać z bezpłatnego transportu - przede wszystkim pociągów. To powoduje tłumy na dworcach i duży niepokój wśród uchodźców. Wielu z nich jedynie podróżuje przez Polskę, chce dotrzeć do Niemiec czy Czech. Przez brak pieczątki takie osoby muszą szukać noclegu w Polsce i załatwiać procedury. Dochodzi do sytuacji, że zatrzymują się całe grupy lub rodziny, choć większość ich członków ma odpowiednie paszporty.
Po materiałach RMF FM Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nakazało wojewodom stworzenie procedury wydawania uchodźcom specjalnych zaświadczeń o dacie wjazdu do Polski w punktach informacyjnych, które znajdują się na dworcach kolejowych. Ta procedura miała zacząć działać już w środę, a najpóźniej dzisiaj.
Na Dworcu Zachodnim w Warszawie, gdzie ten problem jest nagminny, nadal nie są wydawane zaświadczenia. Dziennikarz RMF FM usłyszał od urzędniczki Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego dyżurującej na dworcu, że "zaświadczenia będą działać prawdopodobnie od jutra". Co prawda na dworzec przysłano druki zaświadczeń do wypełnienia, ale urzędnicy nadal nie wiedzą, jak i na jakiej podstawie mają wydawać takie dokumenty. Nie ma żadnych instrukcji ani informacji.
Z informacji przekazanych RMF FM przez wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Pawła Szefernakera wynika, że dyspozycje zostały wydane, a do dziś wojewodowie mieli zorganizować tę procedurę. Datę wjazdu uchodźcy do Polski urzędnicy mają sprawdzać, dzwoniąc do straży granicznej.